Tragicznie zaczął się 2024 rok w Japonii. Trzęsienie ziemi, które nawiedziło Kraj Kwitnącej Wiśni pochłonęło już co najmniej 73 osoby, a pod gruzami budynków strażacy prowadzą akcję poszukiwawcze. Epicentrum znajdowało się na półwyspie Noto, jednak trzęsienie było odczuwalne na znacznie rozleglejszym obszarze. Odnotowano również wstrząsy wtórne i wydano ostrzeżenie o możliwości wystąpienia tsunami.
W Japonii od ponad trzech lat mieszka atakujący reprezentacji Polski siatkarzy, Bartosz Kurek i jego żona Anna Kurek, która w przeszłości także grała w siatkówkę. Małżeństwo przebywa w tym kraju ze względu na obowiązki zawodowe 35-latka. Polak na co dzień występuje w tamtejszym klubie Wolfdogs Nagoya. Niedługo po trzęsieniu ziemi, ukochana Kurka w sieci zdała wstrząsającą relację z ostatnich wydarzeń. Teraz przekazała nowe informacje w tej sprawie. - U nas ok, dziękuję, że pytacie - zaczęła.
- Są liczne wstrząsy wtórne, dla nas słabo wyczuwalne. Choć dzisiaj raz zabujało mocniej budynkiem, ale trwało to może minutę... W mediach podają, że musimy się spodziewać w ciągu kilku dni podobnego wstrząsu, ale mam nadzieję, że to nie nastąpi - zaznaczyła.
- Ogólnie każdy podejrzany dźwięk w mieszkaniu, najmniejszy trzask w oknie, wywołuje u mnie mini zawał, ale pocieszam się, że jak budynek przetrwał bez najmniejszego szwanku ten poniedziałek, to musi znaczyć, że można tej konstrukcji zaufać. Tragicznie zaczął się ten rok dla Japonii - zakończyła.
Na razie nie wydano żadnych komunikatów o odwołaniu meczów w lidze japońskiej. Zespół Bartosza Kurka najbliższe spotkanie rozegra 6 stycznia, rywalem będzie drużyna Tokyo Great Bears. Po 16 kolejkach Wolfdogs Nagoya zajmuje czwartą pozycję w tabeli (bilans 10-6, 30 punktów).