Kalendarz na kolejne lata został przygotowany we współpracy z trenerami, zawodnikami, federacjami kontynentalnymi i krajowymi, najważniejszymi ligami oraz partnerami finansowymi i medialnymi - informuje FIVB, a prezes Ary Graca chwali się, że "to najlepszy terminarz siatkarski w historii".
"Mniej znaczy lepiej" - pisze o nowym terminarzu oficjalna strona FIVB. Ta zasada nie dotyczy jednak mistrzostw świata, które od teraz mają odbywać się co dwa lata. Najbliższe czekają nas już w 2025 roku. Ogółem jednak turniejów ma być mniej. Kalendarz FIVB dzieli się na cykle olimpijskie. W okresie 2017-2020 zaplanowane było 12 wielkich imprez, w 2021-2024 10, a w latach 2025-2028 ma być ich już tylko dziewięć.
Jak to zostało osiągnięte? Większy priorytet nadano turniejom kontynentalnym, mistrzostwom świata oraz Lidze Narodów. Ułatwiono ścieżki awansów - kosztem eliminacji większe znaczenie w kwalifikacjach na mistrzostwa świata i igrzyska olimpijskie będzie miał ranking światowy oraz wyniki osiągane na innych turniejach. FIVB zwraca uwagę, że dzięki temu zwiększy się okres regeneracyjny dla zawodników. Z obecnych 11,5 tygodni na rok do 13 tygodni od 2025 roku.
Właśnie długość okresu regeneracyjnego i dbałość o zdrowie zawodników FIVB kilkakrotnie podkreśla w swoim komunikacie. Zwraca uwagę, że aż połowa sezonu reprezentacyjnego ma być poświęcona właśnie na odpoczynek siatkarzy. Zmęczenie czołowych zawodników to w siatkówce duży problem, który dzieli środowisko, o czym niedawno w rozmowie ze Sport.pl mówił prezes Stali Nysa Robert Prygiel.