W czwartek 19 października w trzeciej kolejce Tauron Ligi do Tarnowa przyjechały zawodniczki Grotu Budowlanych Łódź, aby zmierzyć się z tamtejszą Grupą Azoty. Przed tym spotkaniem gospodarze mieli na koncie dwie porażki, natomiast goście dwa poprzednie mecze kończyli ze zwycięstwem. Podobnie było tym razem. Zespół z Łodzi wygrał 1:3 (16:25, 25:20, 17:25, 14:25), triumfując trzeci raz z rzędu.
Z pewnością czwartkowe starcie niezbyt dobrze zapamiętają dwie siatkarki - Kinga Różyńska z Grotu Budowlanych Łódź oraz Viktoria Mościckaja reprezentująca barwy Grupy Azoty Akademii Tarnów. Pierwsza z nich tuż na początku spotkania przy stanie 5:8 najpierw skoczyła do bloku, po czym niefortunnie upadała na parkiet z nienaturalnie ułożoną stopą. Różyńska błyskawicznie, jak rażona prądem upadła i z grymasem na twarzy zwijała się z bólu.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kinga Różyńska najprawdopodobniej skręciła kostkę, dlatego nie zdołała samodzielnie opuścić pola gry. Niezbędna była pomoc sztabu medycznego zespołu z Łodzi, który podtrzymywał zawodniczkę, gdy ta schodziła z parkietu.
Niedługo później, dokładnie w drugim secie przy wyniku 11:13 dla gości taki sam los spotkał Viktorię Mościckają. Ukrainka w jednej z akcji także skoczyła do bloku, jednak podczas lądowania stanęła na stopie koleżanki, przez co najprawdopodobniej również doznała skręcenia kostki. Najwyraźniej ból, jaki odczuwała zawodniczka gospodarzy był bardzo silny, ponieważ Mościckaja nie mogła podnieść się z parkietu. Dopiero członkowie sztabu dosłownie odnieśli Ukrainkę w rejony ławki rezerwowych.
Dzięki wygranej siatkarki Grotu Budowlanych Łódź wskoczyły na fotel lidera Tauron Ligi i przynajmniej do zakończenia trzeciej kolejki rozgrywek będą na nim zasiadać. Natomiast zawodniczki tarnowskiej akademii do tej pory nie zdołały wygrać żadnego ligowego starcia, a trzecia porażka sprawiła, że obecnie z jednym punktem na koncie (zdobytym w pierwszym, przegranym 2:3 meczu przeciwko V. Wrocław) zajmują dziewiąte miejsce.