Kanadyjczycy są największą sensacją turnieju kwalifikacyjnego w Chinach, w którym udział bierze także reprezentacja Polski. Zespół Tuomasa Sammelvuo, który na co dzień pracuje w Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, po pokonaniu Argentyny (3:1) i Holandii (3:0) oraz urwaniu punktu Polsce (2:3) pewnie zmierza do zajęcia drugiego miejsca dającego awans na przyszłoroczne igrzyska w Paryżu.
W środę rywalami Kanady byli gospodarze turnieju Chińczycy. To nie był wcale łatwy mecz dla drużyny z Ameryki Północnej, choć zaczął się od pewnie wygranego pierwszego seta 25:19.
Od drugiej partii jednak gra była niezwykle wyrównana, a losy kolejnych setów rozstrzygały się w samych końcówkach. W drugim od stanu 22:22 dwa kolejne ataki skończył Jordan Schnitzer, a seta asem serwisowym zakończył Stephen Maar.
W trzeciej partii przez praktycznie cały czas trwała walka "punkt za punkt", ale w końcówce inicjatywę miała Kanada. Pierwszą piłkę meczową przy stanie 24:23 Chińczycy obronili za sprawą ataku Zhanga, ale przy drugiej ten sam siatkarz zaatakował w aut i Kanada zwyciężyła w trzecim secie 26:24, a w całym spotkaniu 3:0.
Kanadę do zwycięstwa poprowadzili przyjmujący - Stephen Maar zdobył 20, a Eric Loeppky 17 punktów. U Chińczyków najskuteczniejszy był Yu Yuantai, który zdobył 14 punktów.