Polscy siatkarze są jak do tej pory niepokonani w kwalifikacjach olimpijskich. Najmniej problemów sprawił im mecz z Bułgarią, wygrany 3:0. Zupełnie inaczej wyglądały z kolei spotkania z Belgią i Kanadą, które kończyły się po pięciosetowej walce. Zawodnicy Nikoli Grbicia w obu przypadkach pokazali mistrzowską klasę i wygrali 3:2. To dawało im prowadzenie w grupie C i nic nie zapowiadało, że po kolejnym spotkaniu nasi siatkarze mieliby oddać pozycję lidera.
Czwartym rywalem Polaków był Meksyk, czyli ostatnia drużyna w grupie. Mecz z outsiderem Grbić rozpoczął składem, jakiego należało się spodziewać. W wyjściowej "szóstce" pojawili się między innymi Wilfredo Leon, Bartłomiej Bołądź, Grzegorz Łomacz i Karol Kłos, którzy wcześniej wchodzili tylko na krótkie zmiany. Nie wpłynęło to na jakość gry naszego zespołu, który rozegrał znakomite spotkanie i bez żadnych problemów pokonał Meksykanów 3:0 (25:21, 25:19, 25:14).
Reprezentanci Polski pozostają tym samym jedyną niepokonaną drużyną w grupie C. Pewne zwycięstwo sprawiło, że nasi siatkarze umocnili się na prowadzeniu w tabeli. Ich dorobek wynosi obecnie 10 punktów. Drugie miejsce zajmuje Argentyna (8 pkt), która po pełnym emocji meczu pokonała 3:2 zamykającą najlepszą trójkę Blegię.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Teraz Polacy mają dzień przerwy, a w piątek rozegrają spotkanie z Argentyną. Zwycięstwo z brązowymi medalistami igrzysk olimpijskich z Tokio może już zapewnić awans na imprezę w Paryżu. Z każdej z grup kwalifikacyjnych awansują po dwie najlepsze drużyny.