Na pewno nie jest to tak wstrząsająca historia jak sprzed kilku dni w żeńskiej siatkówce. Wtedy siatkarska reprezentacja Afganistanu kobiet przegrała wszystkie trzy spotkania podczas trwających igrzysk azjatyckich, zdobywając łącznie zaledwie 31 punktów. - Na świecie zrobiło się o nich głośno po tym, jak przegrały seta 0:25 w meczu z Japonią. Wyniki nie miały jednak żadnego znaczenia, ponieważ najważniejszy okazał się sam występ. Mało kto ma pojęcie o dramacie, jaki przeżywają zawodniczki z tego kraju - pisał Sport.pl.
Teraz do bardzo wysokiego wyniku doszło w kwalifikacjach do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. W grupie C, rozgrywanej w Chinach gospodarze turnieju zmierzyli się z Meksykiem. Było to starcie 30. drużyny rankingu FIVB (Chiny) z 24. (Meksyk). To jednak gospodarze byli zdecydowanymi faworytami. Pierwszy set był wyrównany i Chińczycy wygrali go tylko 25:21.
W drugiej partii doszło do szokującego rezultatu. Chińczycy od stanu 18:9 zdobyli siedem punktów z rzędu! Wygrali seta aż 25:9. Taki wynik rzadko spotyka się w meczach tej rangi.
Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli Jingyin Zhang (16.) i Chuan Jiang (11.), a dla przegranych Lopez Rios Josue De Jesus (10.).
Chińczycy w czwartej kolejce zmierzą się z Kanadą (4 października, godz. 13.30 czasu polskiego), a Meksyk zagra z Polską (4 października, godz. 10). Relacja na żywo ze starcia Biało-Czerwonych na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.