Siatkarze reprezentacji Polski rozpoczęli kwalifikacje olimpijskie od wyrównanego meczu z Belgią, w którym musieli bronić piłkę meczową, by później wygrać 3:2. Zupełnie inny przebieg miało spotkanie z Bułgarami. Zawodnicy Nikoli Grbicia od początku utrzymywali kontrolę na parkiecie i wygrali 3:0, co dało im prowadzenie w tabeli. We wtorek zmierzyli się z drugą niepokonaną drużyną w grupie, Kanadą.
Początek meczu był wyrównany, jednak z czasem na prowadzenie wyszli Kanadyjczycy. Nasi siatkarze starali się gonić wynik, ale prowadzący już do końca seta utrzymali przewagę i wygrali 25:21. Druga partia miała już zupełnie inny przebieg. Polacy szybko zbudowali różnicę punktową i mimo zrywu rywali w końcówce wygrali 25:20. Takim samym wynikiem zakończyła się kolejna odsłona, co dało mistrzom Europy prowadzenie w meczu. Czwarty set był z kolei powrotem Kanady do dobrej gry, co zaowocowało zwycięstwem 25:20. Decydujący tie-break przyniósł wyrównaną grę, ale w decydujących momentach lepiej spisali się Polacy, wygrywając 3:2 (21:25, 25:20, 25:20, 20:25, 17:15).
Polacy odnieśli tym samym trzecie zwycięstwo podczas kwalifikacji olimpijskich w chińskim Xi'an. To pozwoliło im utrzymać prowadzenie w grupie. Zawodnicy Grbicia mają na koncie 7 punktów i wyprzedzają drugich Belgów dzięki lepszemu bilansowi spotkań. Podium uzupełnia Argentyna z 6-punktowym dorobkiem.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Polscy siatkarze czwarty mecz w kwalifikacjach olimpijskich rozegrają już w środę 4 października. Tym razem zmierzą się z Meksykiem, a pierwszy gwizdek w tym spotkaniu wybrzmi o godzinie 10:00.