Mamy to! Polskie siatkarki jadą na igrzyska olimpijskie! Co to był za mecz!

Polskie siatkarki pojadą na igrzyska olimpijskie w Paryżu w 2024 roku! Biało-czerwone w meczu "o wszystko" pokonały Włoszki 3:1 (15:25, 26:24, 25:23, 25:21). Po fatalnym pierwszym secie zaczęły grać coraz lepiej i w końcówkach setów przeważały szalę na swoją stronę. Była ofiarność w obronie, moc w ataku i fantastyczny doping w łódzkiej Atlas Arenie. Wcześniej awans zapewniły sobie siatkarki ze Stanów Zjednoczonych.

O 20:30 reprezentacja polskich siatkarek rozpoczęła mecz "o wszystko" przeciwko Włoszkom w kwalifikacjach olimpijskich w łódzkiej Atlas Arenie. Przed tym meczem symboliczny bilet do Paryża wywalczyły Amerykanki. Po ostatnim meczu turnieju dołączyły do nich nasze siatkarki! 

Zobacz wideo Co z premiami dla siatkarzy? "Nie ma co liczyć na to, co w piłce"

Polskie siatkarki z piekła do nieba w meczu przeciwko Włoszkom. Mamy awans na igrzyska olimpijskie!

Pierwszego seta tak naprawdę można całkowicie pominąć. Było wyrównanie do stanu 8:7 dla Włoszek. Wtedy brązowe medalistki ostatnich mistrzostw Europy złapały Polki w jednym ustawieniu i zdobyły aż sześć punktów z rzędu. To wystarczyło im do spokojnego dogrania seta. Włoszki dominowały w zagrywce, bloku, wybloku - w każdym możliwym elemencie. W 20 minut wygrały 25:15, dzięki m.in. świetnej grze Ekateriny Antropovej.

Druga partia to poprawa gry siatkarek Stefano Lavariniego. Włoch wprowadził Joannę Wołosz na rozegranie, co bardzo pomogło w polepszeniu poziomu gry. Było równo do stanu po 11. Wtedy Polki wyszły na prowadzenie i przed kluczową fazą seta było 16:14. Cóż z tego, zaraz Włoszki zdobyły cztery punkty z rzędu dzięki fantastycznej grze w bloku. W tamtym momencie ta statystyka wynosiła 7:1 na korzyść siatkarek z Półwyspu Apenińskiego! Na szczęście nasze siatkarki obudziły w się przy stanie 21:23. Pojawił się blok, pojawiła się Martyna Łukasik na zagrywce i skuteczność w kontratakach. Była gra na przewagi i przy piłce setowej dla Polek Lavarini zauważył dotknięcie siatki przez rywalki. Udany challenge i biało-czerwone zwyciężyły w drugiej partii 26:24.

Trzecia partia to początkowo powrót do scenariusza z pierwszej. Włoszki miały przewagę na siatce i prowadziły już pięcioma punktami. Wtedy włoski szkoleniowiec biało-czerwonych poprosił o czas i Polki zaczęły grać o wiele skuteczniej. Pozwoliło to zniwelować stratę do jednego punktu przy własnej zagrywce. Znowu kluczowa miała być końcówka, w którą Włoszki wchodził z prowadzeniem 20:17. W tym momencie znowu Polki wrzuciły wyższy bieg! Był fantastyczny blok (aż sześć w tym secie!), były Martyna Czyrniańska i Magdalena Stysiak na kontrach i szalejąca w obronie i nawet rozegraniu Maria Stenzel. I było 25:23 dla polskich siatkarek. Tylko seta brakowało do zapewnienia sobie wyjazdu do Paryża!

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

W czwartym secie polskie siatkarki uskrzydlone zwycięstwami w dwóch poprzednich od początku narzuciły presję na rywalkach. Początkowo biało-czerwone utrzymywały kilkupunktowe prowadzenie. Nawet jeśli nie funkcjonowała pierwsza akcja, to od razu pojawiał się potężny blok naszych siatkarek. Końcówka seta to pełna kontrola ze strony Polek i zwycięstwo 25:21. Wygrały cały 3:1 i wrócą na igrzyska olimpijskie po 16 latach!

Polska - Włochy 3:1 (15:25, 26:24, 25:23, 25:21)

Polska: Wenerska, Łukasik (10), Korneluk (9), Stysiak (27), Różański (4), Jurczyk (4), Stenzel (libero) oraz Wołosz (2), Czyrniańska (9), Witkowska (3), Gałkowska, Szczygłowska, Fedusio.

Włochy: Antropova (26), Pietrini (12), Danesi (9), Bosio (1), Sylla (6), Lubian (7), Fersino (libero) oraz Degradi (5), Gennari, Squarcini.

Więcej o: