O 20:30 reprezentacja polskich siatkarek rozpoczęła mecz "o wszystko" przeciwko Włoszkom w kwalifikacjach olimpijskich w łódzkiej Atlas Arenie. Przed tym meczem symboliczny bilet do Paryża wywalczyły Amerykanki. Po ostatnim meczu turnieju dołączyły do nich nasze siatkarki!
Pierwszego seta tak naprawdę można całkowicie pominąć. Było wyrównanie do stanu 8:7 dla Włoszek. Wtedy brązowe medalistki ostatnich mistrzostw Europy złapały Polki w jednym ustawieniu i zdobyły aż sześć punktów z rzędu. To wystarczyło im do spokojnego dogrania seta. Włoszki dominowały w zagrywce, bloku, wybloku - w każdym możliwym elemencie. W 20 minut wygrały 25:15, dzięki m.in. świetnej grze Ekateriny Antropovej.
Druga partia to poprawa gry siatkarek Stefano Lavariniego. Włoch wprowadził Joannę Wołosz na rozegranie, co bardzo pomogło w polepszeniu poziomu gry. Było równo do stanu po 11. Wtedy Polki wyszły na prowadzenie i przed kluczową fazą seta było 16:14. Cóż z tego, zaraz Włoszki zdobyły cztery punkty z rzędu dzięki fantastycznej grze w bloku. W tamtym momencie ta statystyka wynosiła 7:1 na korzyść siatkarek z Półwyspu Apenińskiego! Na szczęście nasze siatkarki obudziły w się przy stanie 21:23. Pojawił się blok, pojawiła się Martyna Łukasik na zagrywce i skuteczność w kontratakach. Była gra na przewagi i przy piłce setowej dla Polek Lavarini zauważył dotknięcie siatki przez rywalki. Udany challenge i biało-czerwone zwyciężyły w drugiej partii 26:24.
Trzecia partia to początkowo powrót do scenariusza z pierwszej. Włoszki miały przewagę na siatce i prowadziły już pięcioma punktami. Wtedy włoski szkoleniowiec biało-czerwonych poprosił o czas i Polki zaczęły grać o wiele skuteczniej. Pozwoliło to zniwelować stratę do jednego punktu przy własnej zagrywce. Znowu kluczowa miała być końcówka, w którą Włoszki wchodził z prowadzeniem 20:17. W tym momencie znowu Polki wrzuciły wyższy bieg! Był fantastyczny blok (aż sześć w tym secie!), były Martyna Czyrniańska i Magdalena Stysiak na kontrach i szalejąca w obronie i nawet rozegraniu Maria Stenzel. I było 25:23 dla polskich siatkarek. Tylko seta brakowało do zapewnienia sobie wyjazdu do Paryża!
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
W czwartym secie polskie siatkarki uskrzydlone zwycięstwami w dwóch poprzednich od początku narzuciły presję na rywalkach. Początkowo biało-czerwone utrzymywały kilkupunktowe prowadzenie. Nawet jeśli nie funkcjonowała pierwsza akcja, to od razu pojawiał się potężny blok naszych siatkarek. Końcówka seta to pełna kontrola ze strony Polek i zwycięstwo 25:21. Wygrały cały 3:1 i wrócą na igrzyska olimpijskie po 16 latach!
Polska: Wenerska, Łukasik (10), Korneluk (9), Stysiak (27), Różański (4), Jurczyk (4), Stenzel (libero) oraz Wołosz (2), Czyrniańska (9), Witkowska (3), Gałkowska, Szczygłowska, Fedusio.
Włochy: Antropova (26), Pietrini (12), Danesi (9), Bosio (1), Sylla (6), Lubian (7), Fersino (libero) oraz Degradi (5), Gennari, Squarcini.