Niemieckie siatkarki po sobotniej porażce 0:3 z Włoszkami straciły szanse na awans na igrzyska olimpijskie poprzez turniej kwalifikacyjny w Łodzi. W ostatnim spotkaniu mierzyły się z Amerykankami, które potrzebowały wygranej, aby zagwarantować sobie udział w przyszłorocznym turnieju w Paryżu.
W pierwszym secie, przy stanie 17:16 dla Stanów Zjednoczonych, Amerykanka Jordan Thompson podczas ataku przekroczyła linię trzeciego metra, czego nie zauważyła sędzia. Z tego powodu Vital Heynen, selekcjoner Niemek i były trener polskich siatkarzy, poprosił o wideoweryfikację.
Belgijski szkoleniowiec zareagował bardzo impulsywnie i zaczął wykłócać się z sędzią. Za to otrzymał żółtą kartkę, potem dodał jeszcze kilka słów. Reakcja arbiter była bardzo stanowcza, bowiem pokazała mu czerwoną kartkę. "To jest jakiś ponury żart" - powiedział komentator Marek Magiera. Potem w studiu do tej sytuacji wrócili eksperci. "Sędziowie powinni wzajemnie się wykartkować, a nie karać Vitala" - stwierdził Jakub Bednaruk.
Incydent z udziałem Heynena kosztował Niemki utratę punktu. Nie podłamało ich to i do końca partii walczyły o zwycięstwo. Przy stanie 23:24 obroniły piłkę setową, a potem zdobyły trzy punkty i wygrały 26:24. W kolejnych setach poszło im o wiele gorzej. Drugi przegrały 21:25, trzeci aż 9:25, a ostatni 16:25. W ten sposób Amerykanki zapewniły sobie awans na igrzyska.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Poza Amerykankami z łódzkiego turnieju kwalifikacyjnego awansują Polki lub Włoszki. Relację tekstową z ich meczu można śledzić na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.