Tak wygląda tabela po meczu polskich siatkarek z Tajlandią. Najgorzej [TABELA]

Reprezentacja Polski dość zaskakująco przegrała 2:3 (18:25, 25:7, 22:25, 25:23, 12:15) z Tajlandią w czwartym meczu kwalifikacji olimpijskich. Biało-Czerwone potrafiły zmiażdżyć rywalki, by chwilę później znów oddać im inicjatywę. Tym samym skomplikowały swoją sytuację w tabeli. Obecnie zajmują pozycję, która nie gwarantuje im awansu na IO, a mecze z najtrudniejszymi rywalkami dopiero przed nimi.

Polskie siatkarki bardzo dobrze rozpoczęły kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Pokonały kolejno Słowenię (3:0), Koreę Południową (3:1) i Kolumbię (3:0). Z kolei w środę zmierzyły z Tajkami. Wydawało się, że drużyna Stefano Lavariniego bez większych problemów pokona rywalki, tym bardziej że przeciwniczki nie wygrały jeszcze ani jednego spotkania. Dość zaskakująco reprezentacja Tajlandii postawiła trudne warunki.

Zobacz wideo Morawiecki pokazał złoty medal od siatkarzy. "Czuję się wśród nich bardzo niski"

Zaskakujące problemy Polek z Tajkami. W drugim secie prawdziwa miazga, a później ciężary

Już pierwszy set pokazał, że nie będzie to łatwy mecz dla naszych siatkarek. Tajki na starcie zbudowały sobie bezpieczną przewagę, około pięciopunktową. Choć Polki starały się zniwelować stratę, to bez sukcesów i ostatecznie przegrały partię aż 18:25. To podrażniło kadrę Lavariniego, która w drugim secie niemal zmiażdżyła rywalki. Tajki były w stanie urwać jej tylko siedem punktów. 

I kiedy wydawało się, że Biało-Czerwone pójdą za ciosem, to znów trafił się przestój w ich grze. W trzecim secie oddały inicjatywę przeciwniczkom i popełniły sporo błędów, co zaowocowało porażką 22:25. Z kolei czwarta partia była najbardziej wyrównana i zapisana na koncie Polek 25:23. O losach wygranej zadecydował więc piąty set, w którym silniejsze były Tajki 15:12. 

Pierwsza porażka Polek w tym turnieju znacząco skomplikowała ich sytuację w tabeli. Pozostały na trzecim miejscu z dorobkiem 10 punktów, ale już za kilka godzin mogą stracić tę pozycję. Wszystko będzie zależało od Niemek, które jeszcze w środę zmierzą się ze Słowenkami. Jeśli wygrają, wówczas wyprzedzą naszą kadrę.

W pierwszej kolejności liczy się liczba zwycięstw, a dopiero w przypadku takiego samego bilansu, brane pod uwagę są punkty. W tej sytuacji Niemki będą miały na koncie cztery zwycięstwa, a Polki trzy. Na pierwszym miejscu znajdują się z kolei Włoszki z kompletem zwycięstw i 12 punktami. Takim samym dorobkiem legitymują się Amerykanki, ale przegrały jednego seta więcej. 

Tabela grupy C po porażce Polek

  1. Włochy - 4 mecze, 4 zwycięstwa, 12 pkt, bilans setów: 12:1
  2. USA - 4 mecze, 4 zwycięstwa, 12 pkt, 12:2
  3. Polska - 4 mecze, 3 zwycięstwa, 1 porażka, 10 pkt, 11:4
  4. Niemcy - 3 mecze, 3 zwycięstwa, 8 pkt, 9:3
  5. Tajlandia - 4 mecze, 1 zwycięstwo, 1 porażka, 2 pkt, 4:11
  6. Korea Płd. - 4 mecze, 4 porażki, 1 pkt, 4:12
  7. Słowenia - 3 mecze, 3 porażki, 0 pkt, 1:9
  8. Kolumbia - 4 mecze, 4 porażki, 0 pkt, 1:12.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Przypomnijmy, że na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie awansują tylko po dwie najlepsze drużyny z ośmiozespołowych grup. W kolejnym meczu Polki zmierzą się z Niemkami. Starcie odbędzie się w piątek 22 września o godzinie 17:30. Na koniec turnieju Biało-Czerwone zagrają ze Stanami Zjednoczonymi i Włochami. Wszystkie trzy spotkania będą więc kluczowe w kontekście awansu.

Więcej o: