Brazylijki, które obok Turczynek i Japonek są głównymi kandydatkami do końcowego triumfu w turnieju, były zdecydowanymi faworytkami meczu. Nic w tym dziwnego, w końcu to aktualne wicemistrzynie świata (Bułgarki na turnieju w Polsce i Holandii zajęły dopiero 17. miejsce), czwarta drużyna rankingu FIVB, a Bułgarki są dopiero na osiemnastej pozycji. Pierwszy set to udowodnił, bo Brazylijki wygrały zdecydowanie - 25:13. Potem jednak przegrały dwa wyrównane sety. Potrafiły się jednak podnieść i wygrać dwie kolejne partie, a cały mecz 3:2.
Najwięcej punktów dla zwyciężczyń zdobyła Gabriela "Gabi" Braga Guimaraes - aż 26, a dla pokonanych Maria Yordanova (19.).
Brazylijki straciły jednak sensacyjnie cenny punkt i może to mieć duże znaczenie w końcowej tabeli, bo na igrzyska pojadą tylko dwie najlepsze drużyny turnieju. Na razie Turczynki wygrały bez straty punktu trzy mecze, a Japonki (też bez strat) - dwa spotkania. Brazylijki z ośmioma punktami w trzech starciach (wcześniej zwycięstwa po 3:0 z Argentyną i Peru) zajmują drugą pozycję.
Brazylia z Turcją zagra 22 września, a z Japonią 24 września. Natomiast mecz Turcja - Japonia zostanie rozegrany 23 września. Wszystkie te trzy spotkania będą kluczowe w walce o dwa czołowe lokaty.
We wtorek do rywalizacji w turnieju kwalifikacyjnym w Łodzi wrócą Polki. Biało-Czerwone w swoim trzecim spotkaniu (wcześniej wygrały 3:0 ze Słowenią i 3:1 z Koreą Południową) zmierzą się z Kolumbią. Początek meczu o godz. 17.30. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.