W sobotę 16 września rozpoczęły się zmagania w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w 2024 roku. W grupie A poza Serbią i Chinami w roli "czarnego konia" do awansu wskazywano reprezentację Dominikany. Ekipa z dziesiątego miejsca żeńskiego rankingu FIVB w pierwszym meczu podjęła niżej notowane Czeski z 17. lokaty.
Już w pierwszym secie spotkania dość niespodziewanie przewagę zaczęły uzyskiwać Czeszki i tylko na chwilę Dominikanki były w stanie przejąć inicjatywę. W końcówce to znów Czechy grały pewniej i finalnie triumfowały 25:21. W drugiej partii sytuacja była niemal identyczna, ale w drugą stronę. W pewnym momencie Dominikanki roztrwoniły pięciopunktową przewagę, by tuż przed końcem zbudować prowadzenie na nowo i wygrać 25:21.
Inaczej kształtował się set trzeci, w którym najpierw prowadziły faworytki, a następnie to Czeszki podkręciły tempo. Miały nawet osiem punktów przewagi, ale ta w końcówce stopniała i dała im wygraną 25:21.
W czwartej partii Dominikana była w trudnym położeniu, a rywalki utrzymywały drobną przewagę do samego końca. Przy stanie 24:23 miały nawet piłkę meczową, której nie wykorzystały. Wtedy Dominikanki zdobyły trzy punkty z rzędu i wygrały 26:24, doprowadzając do tie-breaka.
W decydującej partii to Czeszki szybko przejęły inicjatywę i nie oddały jej do końca, pomimo roztrwonienia sześciopunktowego prowadzenia. Finalnie to zespół skazywany na porażkę wygrał 3:2 i dopisał dwa punkty do tabeli grupy A, w której zajmuje drugie miejsce za Serbkami. Dominikana z jednym punktem jest trzecia.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jeśli Dominikanki chcą walczyć o awans na igrzyska olimpijskie, będą musiały poprawić grę w kolejnych meczach. Następny z nich już w niedzielę 17 września o godzinie 7:00 z Kanadą. Z kolei Czeszki o 4:00 zmierzą się z Holenderkami.