Polskie siatkarki mają za sobą udział w dwóch z trzech turniejów tym roku. W Lidze Narodów wygrały fazę zasadniczą, a w turnieju finałowym sięgnęły po brązowy medal. Za to na zakończonych na początku września mistrzostwach Europy odpadły w ćwierćfinale 0:3 (23:25, 22:25, 18:25) z Turczynkami, które ostatecznie zostały nowymi mistrzyniami Starego Kontynentu. Teraz Polki czekają kwalifikacje do igrzysk olimpijskich.
W łódzkiej Atlas Arenie w dniach 16-24 września rozgrywany będzie turniej kwalifikacyjny do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Weźmie w nim udział osiem drużyn, z których zaledwie dwie wywalczą awans na najważniejszy turniej czterolecia. Ostatni raz Polki grały na IO w 2008 roku w Pekinie, gdzie zajęły dziewiąte miejsce.
Co może być pozytywną wiadomością dla siatkarek Stefano Lavariniego to fakt, że zmagania w turnieju rozpoczną od teoretycznie najłatwiejszych rywalek i dopiero na sam koniec czekają je spotkania z Niemcami, Stanami Zjednoczonymi i Włochami.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
W tym roku Biało-Czerwone z powyższego zestawu rywalek nie grały tylko z Kolumbijkami. Z pozostałą szóstką mierzyły się w sumie dziewięciokrotnie i osiem z tych meczów wygrały. Po razie grały ze Słowenkami, Koreankami, Tajkami (każde z tych spotkań wygrały 3:0) oraz Włoszkami (3:1). Trzykrotnie mierzyły się z Niemkami (wygrywały odpowiednio 3:2, 3:1 i 3:0) oraz dwukrotnie z Amerykankami (wygrały 3:2 i przegrały 2:3).