We wtorkowy wieczór w antycznym amfiteatrze w Weronie rozpoczęły się mistrzostwa Europy siatkarek. W meczu otwarcia Włoszki pokonały Rumunki 3:0 (25:19, 25:19, 25:15). - Najpierw widok boiska pośrodku antycznej budowli przy zachodzącym słońcu, a potem niezwykłe świetlne widowisko na trybunach wypełnionych 8810 włoskimi kibicami - tak wyglądało otwarcie ME siatkarek z perspektywy show, jakim miało być to pierwsze spotkanie. Pod tym względem spełniło wszystkie oczekiwania, było znakomitym otwarciem turnieju w kraju obrończyń tytułu sprzed dwóch lat - opisywał Jakub Balcerski ze Sport.pl.
Na turnieju nie zabraknie również aktualnych mistrzyń świata, reprezentacji Serbii, które w grupie A znajduję się wraz z reprezentacją Polski. Jednak ich podróż na Półwysep Apeniński nie obyła się bez problemów, o czym poinformował trener, Giovanni Guidetti. - Złe wiadomości. Moi dwaj asystenci, którzy mają tureckie paszporty, nie mogą być z naszą drużyną mistrzostwach Europy z powodu problemów z wizami. Ta sytuacja szkodzi wizerunkowi siatkówki - poinformował włoski szkoleniowiec na portalu X [wcześniej Twitter].
- Próbujemy rozwiązać ten problem od 15 dni, ale na razie bez efektów. To trenerzy z najwyższego poziomu i zasługują na bycie częścią takiego wydarzenia. Mam nadzieję, że to ostatni raz, gdy turecki sportowiec ma problem z wizą - dodawał Guidetti, wyrażając nadzieję, że któraś z organizacji podejmie się rozwiązania tego problemu.
Aktualnie nie ma informacji, czy jest szansa, że asystenci Guidettiego dołączą do niego podczas pierwszego meczu, który Serbki rozegrają w piątek 18 sierpnia przeciwko Ukrainkom.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl