Polki, które w lipcu sięgnęły po historyczny brązowy medal Ligi Narodów, od 14 lat nie zdobyły na mistrzostwach Europy żadnego krążka. Teraz jadą tam w roli drużyny, która ma walczyć o najwyższe cele i takie stawiają przed sobą zarówno zawodniczki, jak i trener.
Stefano Lavarini w poniedziałek rano poinformował o decyzji ws. składu reprezentacji na tę imprezę. Na ME pojedzie 14 zawodniczek, a wśród nich dwie atakujące, cztery środkowe, dwie rozgrywające, cztery przyjmujące i dwie libero.
Magdalena Stysiak - atakująca
Monika Gałkowska - atakująca
Kamila Witkowska - środkowa
Magdalena Jurczyk - środkowa
Agnieszka Korneluk - środkowa
Joanna Pacak - środkowa
Joanna Wołosz - rozgrywająca
Katarzyna Wenerska - rozgrywająca
Monika Fedusio - przyjmująca
Martyna Łukasik - przyjmująca
Olivia Różański - przyjmująca
Weronika Szlagowska - przyjmująca
Aleksandra Szczygłowska - libero
Maria Stenzel - libero
W składzie kadry jest jeden wyraźnie brakujący element - to jedna z kluczowych zawodniczek, Martyna Czyrniańska. Niestety, potwierdziły się najgorsze przypuszczenia dotyczące urazu przyjmującej. Kontuzja nie pozwoli jej na udział w jednej z dwóch najważniejszych imprez sezonu. Teraz można jedynie mieć nadzieję, że zdąży się wyleczyć na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich, który odbędzie się w drugiej połowie września w Łodzi.
- Problemy mięśniowe Martyny Czyrniańskiej wymagają innego trybu pracy i indywidualnego podejścia. Martyna zostaję nadal z grupą, ponieważ podlega codziennej kontroli i działaniom regeneracyjnym. Jest ważną częścią zespołu, dlatego sztab szkoleniowy i medyczny dokłada wszelkich starań, aby w bezpieczny sposób przygotować ją do nadchodzących mistrzostw Europy. W innym wypadku będzie przygotowywać się do turnieju kwalifikacyjnego w Łodzi - mówił jeszcze niedawno Stefano Lavarini ws. stanu zdrowia Czyrniańskiej.
Dla 19-latki, która w przyszłym sezonie zagra w Eczacibasi Stambuł to już druga wielka impreza w reprezentacyjnej karierze, na której nie wystąpi przez uraz. W zeszłym roku podobna kontuzja wyłączyła ją z gry przed mistrzostwami świata, na których Polki odpadły po pięciosetowym ćwierćfinale z przyszłymi mistrzyniami świata, Serbkami.
Na mistrzostwach Europy głównym rywalem Polek w fazie grupowej będą właśnie Serbki. Poza nimi zagrają także z Belgijkami, Węgierkami, Ukrainkami i Słowenkami. Te ostatnie będą pierwszym rywalem drużyny Stefano Lavariniego. Mecz zaplanowano na piątek, 18 sierpnia o godzinie 20:00.
Cała impreza rozpocznie się wcześniej, bo już we wtorek, 15 sierpnia. Wtedy w meczu otwarcia zagrają obrończynie tytułu i jeden z czterech gospodarzy turnieju, Włoszki z Rumunkami. Spotkanie rozgrywane na antycznej Arenie Verona zaplanowano na godzinę 20:00.