Reprezentacja Polski wygrała tegoroczny turniej Ligi Narodów po raz pierwszy w historii, pokonując 3:1 w finale Stany Zjednoczone. W Drużynie Marzeń po zakończeniu tego turnieju znalazło się czterech biało-czerwonych. Mowa o Aleksandrze Śliwce, Jakubie Kochanowskim, Pawle Zatorskim i Łukaszu Kaczmarku. Zbyt wiele w turnieju nie nagrał się Tomasz Fornal, który pełnił rolę rezerwowego w kadrze zarządzanej przez Nikolę Grbicia. - Gdybym ja bym był trenerem, to bym siebie dał na boisko. Pewnie, że ambicja trochę cierpi - mówił Fornal przed turniejem finałowym.
Tomasz Fornal był gościem programu "Podcast Olimpijski" po turnieju finałowym Ligi Narodów. Gracz Jastrzębskiego Węgla postanowił nie gryźć się w język, opisując atmosferę panującą w reprezentacji Polski. - Nie wiem, czy można tu przeklinać. Mamy naprawdę za******ą ekipę. Zaczęło się to w zeszłym roku i nie wiem, czy od tego czasu byłem świadkiem jakiejkolwiek poważnej "spiny". Mega dobrze się dogadujemy. To nie zmienia faktu, że na treningach jest rywalizacja. Jestem zawodnikiem, który lubi spojrzeć na drugą stronę siatki i prowokować - powiedział.
Polski przyjmujący odniósł się też do relacji z trenerem Nikolą Grbiciem i porównał Serba z Vitalem Heynenem, czyli poprzednim selekcjonerem. - Grbić jest dość specyficzny. Jest zamknięty i nie mówi za dużo. Jeżeli ma jakieś uwagi na treningu, to oczywiście podejdzie i powie co myśli. Jest to jeden z najlepszych trenerów, z jakimi pracowałem. Jak porównać go z Heynenem? To całkiem inne osobowości. Trener Heynen bardzo dużo rozmawiał z zawodnikami. Podpytywał i wszędzie było go pełno. Tutaj jest na odwrót - dodał Fornal.
Przed reprezentacją Polski są jeszcze dwa ważne turnieje w sezonie 2023. Najpierw przyjdzie czas na mistrzostwa Europy, które odbędą się od 28 sierpnia do 16 września. Biało-czerwoni zagrają w grupie z Macedonią Północną, Czarnogórą, Holandią, Czechami i Danią. Później przyjdzie czas na kwalifikacje do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu (30 września - 8 października). Tam Polacy zagrają z Belgią, Bułgarią, Kanadą, Meksykiem, Argentyną, Holandią i Chinami. Awans na IO wywalczą dwie najlepsze drużyny.