Wilfredo Leon wielokrotnie pokazywał, że potrafi zaserwować i zaatakować z ogromną prędkością, a ćwierćfinale Ligi Narodów tylko potwierdził, jak dobrym zawodnikiem jest w tych elementach siatkówki. W czwartek Brazylijczycy nie byli w stanie znaleźć sposobu na zatrzymanie gwiazdy reprezentacji Polski.
To była akcja z trzeciego seta, był w nim wówczas remis 12:12, a Polska prowadziła w meczu 2:0. Do zagrywki podszedł Wilfredo Leon. Zaserwował mocno, agresywnie, Brazylijczycy nie dali rady tego przyjąć, piłka leciała z ogromną prędkością. Libero naszych rywali musiał zrobić unik.
W pierwszej chwili "Canarinhos" myśleli, że to był aut, ale sędziowie byli w pełni przekonani, że to był as serwisowy. To była imponująca zagrywka w wykonaniu Leona.
Chwilę po zdobyciu punktu komentatorzy Polsatu Sport podali dokładną prędkość, z jaką leciała piłka. To było aż 126 km/h. Żadna inna zagrywka nie miała takiej prędkości - Na pewno rekord tego wieczoru - stwierdził współkomentujący z Tomaszem Swędrowskim Wojciech Drzyzga.
Ta zagrywka Leona okazała się kluczowa dla dalszego przebiegu trzeciego seta. Polska zanotowała wówczas serię kilku punktów i w mgnieniu oka zrobiło się 15:12 dla Polski. Dzięki Leonowi udało się zbudować przewagę po której Polacy byli poza zasięgiem Brazylijczyków do końca meczu.
W całym spotkaniu Polska zdobyła dziewięć punktów bezpośrednio z zagrywki. Leon był drugim najlepiej punktującym w naszym zespole (11 punktów).
W półfinale Ligi Narodów Polacy zagrają z Japonią, która pokonała Słowenię 3:0. W drugim meczu półfinałowym USA zmierzą się z Włochami.