Reprezentacja Polski siatkarek w niedzielę zdobyła pierwszy medal światowej imprezy od 55 lat oraz pierwszy w historii swoich występów w Lidze Narodów. W meczu o brązowy medal w amerykańskim Arlington Polki wygrały z mistrzyniami olimpijskimi Amerykankami 3:2 (15, -16, 19, -18, 15).
Drużyna Stefano Lavariniego, dla której ten medal był wielkim sukcesem, nie została jednak odpowiednio wyróżniona przez organizatorów. Na pomeczowych obrazkach widać było, jak Polkom wręczono medale chwilę po spotkaniu, bez żadnego podium.
- Trochę słabo wyglądało wręczenie medali w taki sposób. Tym bardziej że dla tej drużyny to wielki sukces, na który czekały latami - nie ukrywał prezes PZPS Sebastian Świderski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Co więcej, równie kiepsko organizatorzy potraktowali zwycięskie w Lidze Narodów Turczynki. Ich kapitan Edę Erdem wyrwano w trakcie świętowania wygranej i bez większej dekoracji wręczono jej puchar za wygraną w turnieju. Świderski nie omieszkał wbić szpilki światowej federacji.
- Rok temu, po mistrzostwach świata, usłyszeliśmy, że to u nas w Polsce nie potrafimy odpowiednio przeprowadzić ceremonii medalowych. Tymczasem organizacja Volleyball World pokazała, jak zepsuć święto siatkówki i zamazać najważniejsze momenty w karierze wielu zawodniczek. Nie tędy droga. Każdy medal to ogromny sukces sięgających po nie drużyn i należy się tym chwalić oraz odpowiednio pokazać. Wspomnienia, które zostają na całe życie, zostały zburzone - stwierdził.
Już w sierpniu przed Polkami mistrzostwa Europy (od 15 sierpnia), a następnie kwalifikacje olimpijskie w Łodzi (16-24 września).
- Liczę, że to najlepsze wciąż przed nami. Zwłaszcza że wkrótce czekają nas mistrzostwa Europy. Patrząc na to, kto dotarł do najlepszej finałowej czwórki w Arlington, a z europejskich ekip były to Polki i Turczynki, mogą pojawić się wielkie oczekiwania wobec kolejnego sukcesu. Pamiętajmy jednak o konkurencji. Włoszki na pewno się wzmocnią, podobnie jak Serbki, których w turnieju finałowym zabrakło. Nasze ćwierćfinałowe rywalki – Niemki też potrafią być niebezpieczne - powiedział Sebastian Świderski.
W kwalifikacjach olimpijskich rywalkami Polek będą z kolei m.in. Amerykanki i Włoszki. - Zdobycie medalu Ligi Narodów to nie tylko prestiż, ale też budowanie mentalności zwycięzcy. W tym sezonie nasze kadrowiczki pokonały też Włoszki, z którymi zagrają w kwalifikacjach. Pewnie ktoś powie, że wtedy zespół z Italii nie był jeszcze w najmocniejszym zestawieniu, ale już w finałach każda ekipa chciała udowodnić swoją siłę - podsumował prezes PZPN.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!