Polskie siatkarki w niedzielę rozegrały ostatnie spotkanie fazy zasadniczej tegorocznej Ligi Narodów. Zawodniczki Stefano Lavariniego nie miały żadnych problemów z pokonaniem Korei Południowej i wygrały pewnie 3:0. Taki wynik bardzo mocno przybliżył je do awansu do fazy pucharowej z pierwszego miejsca.
Wszystko zależało od wyniku spotkania Amerykanek z Chinkami. Mistrzynie olimpijskie z Tokio rozegrały z groźnymi rywalkami pięciosetowe widowisko, które zakończyły porażką 2:3. To oznaczało, że Polki mogły cieszyć się z wygrania fazy zasadniczej tegorocznych rozgrywek.
Wyniki pozostałych niedzielnych spotkań przełożyły się końcowy układ tabeli. Serbki po niespodziewanych męczarniach pokonały 3:2 Bułgarki, Turczynki odprawiły w trzech setach Chorwatki, a Włoszki odniosły zwycięstwo 3:1 nad Japonią. W ostatnim meczu fazy zasadniczej Brazylijki bez większych problemów wygrały 3:0 z reprezentacją Tajlandii.
Polki w drodze do zwycięstwa fazy zasadniczej Ligi Narodów pokonały między innymi mistrzynie Europy z Włoch (3:1) oraz mistrzynie świata, Serbki (3:0). Nasze siatkarki w przegranych spotkaniach musiały z kolei uznać wyższość Holenderek (0:3) i Amerykanek (2:3).
Ostateczne rozstrzygnięcia wyłoniły pary, które zmierzą się w ćwierćfinale rozgrywek podczas turnieju finałowego w Arlington (12-16 lipca). Zawodniczki Lavariniego trafiły na Niemki, które sprawiły w tym roku sporo problemów naszym zawodniczkom. Polki stoczyły pięciosetowy bój z zawodniczkami Vitala Heynena, wygrywając po szaleńczym tie-breaku (17:15) 3:2.
Polki w półfinale mogą trafić na drużyny, które ukończyły fazę zasadniczą na czwartej i piątej lokacie. Tym samym w walce o finał mogą zmierzyć się z Brazylijkami lub Chinkami. Z pierwszą z drużyn nasze siatkarki rywalizowały ostatnio podczas ubiegłorocznej Ligi Narodów, gdzie przegrały 0:3. Znacznie lepsze wspomnienia mają z ostatniego meczu z Azjatkami. Zawodniczki Lavariniego w ósmym meczu grupowym tego roku rozbiły rywalki 3:0.