Reprezentacja Polski bardzo pewnie pokonała w niedzielę Koreę Południową 3:0 (25:23, 25:18, 25:16) i dopisała 10 zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Pomimo objęcia pozycji lidera zawodniczki Stefano Lavariniego nie były pewne triumfu, ponieważ wszystko było w rękach Amerykanek. Wystarczyłoby im trzypunktowe zwycięstwo nad Chinkami, by wrócić na pierwsze miejsce. Wszystko poszło jednak po naszej myśli.
Amerykanki bardzo dobrze weszły w to spotkanie budując sobie sporą przewagę, którą utrzymały do końca seta i wygrały go 25:18. W drugiej odsłonie to Chinki przejęły inicjatywę i wygrały ją 25:19. Kiedy USA wygrało trzeciego seta 25:19, wydawało się, że wszystko będzie już formalnością. Tak się jednak nie stało. Chinki pewnie wygrały czwartą odsłonę 25:20 i w tie-breaku również udowodniły wyższość zwyciężając 15:8. Tym samym zapewniły sobie czwarte miejsce w tabeli, a co najważniejsze taki rezultat pozwolił Polkom utrzymać pierwsze miejsce.
Zwycięstwo w pierwszym etapie Ligi Narodów oznacza, że Polki zmierzą się w ćwierćfinale z ósmym zespołem w tabeli, czyli reprezentacją Niemiec. Obie drużyny miały już okazję zagrać ze sobą w czwartek, kiedy po prawdziwym rollercoasterze, zakończonym tie-breakiem, zwycięstwo odniosły siatkarki Lavariniego. Trzeba zatem powtórzyć osiągnięty wynik i awansować do półfinału.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Do końca pierwszego etapu rywalizacji pozostał już tylko jeden mecz, w którym Brazylia zmierzy się z Tajlandią. Jeśli Brazylijki zwyciężą, bądź przegrają wynikiem 2:3, to w ćwierćfinale zmierzą się Chinkami, natomiast jeśli przegrają innym rezultatem, to zagrają z Turczynkami. Ponadto ostatnią ćwierćfinałową parę tworzą USA i Japonia.
Ćwierćfinałowe pary turnieju głównego Ligi Narodów:
Finałowy turniej LN 2023 odbędzie się w dniach 12-16 lipca w amerykańskim Arlington.