Kurek wywołał lawinę komentarzy. "Moja hot 30"

Bartosz Kurek opublikował na Instagramie wzruszający post, w którym złożył życzenia swojej żonie z okazji 30. urodzin. "I tylko tak tańczyć do końca świata z moją hot 30 - niczego więcej już mi nie potrzeba" - napisał. Zamieścił także kilka zdjęć z partnerką, która również zawodowo grała w siatkówkę.

Bartosz Kurek od 2016 roku związany jest z Anną Grejman-Kurek, która w 2013 roku zadebiutowała w siatkarskiej reprezentacji Polski. 4 listopada 2018 roku para się zaręczyła, a w sierpniu 2020 roku wzięła ślub. W międzyczasie zawodniczka zakończyła karierę, aby w pełni poświęcić się rodzinie. Dziś Kurkowie są jedną z najpopularniejszych siatkarskich par w naszym kraju.

Zobacz wideo Kulisy Roland Garros. Tak wygląda turniej od strony kibica

Bartosz Kurek złożył życzenia żonie. Piękne słowa. "Niczego więcej nie potrzeba"

W czwartek Anna Kurek skończyła 30 lat. Z tej okazji nie mogło zabraknąć życzeń od jej męża, który opublikował wzruszający wpis na Instagramie. ""I tylko tak tańczyć do końca świata z moją hot 30 - niczego więcej już mi nie potrzeba" - czytamy. "Wszystkiego Najlepszego Kochanie" - dodał siatkarz.

Kurek obok wpisu zamieścił także romantyczne zdjęcia z pocałunku ze swoją żoną po jednym ze spotkań. To wywołało lawinę komentarzy pod postem. Kibice, a także koledzy zawodnika również dołączyli się do życzeń dla Anny Kurek. "Hotówa!" - napisał Piotr Nowakowski. "Słodka z was para" - dodał inny z internautów.

 

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Sama była siatkarka nie kryła wzruszenia z gestu męża. "Oj Bartoski. Dziękuję" - napisała krótko pod postem. 

Bartosz Kurek nie poleciał z reprezentacją Polski na turniej Ligi Narodów w Japonii. Atakujący trenuje, a pierwszy turniej z jego udziałem zaplanowano na 20-25 czerwca w Rotterdamie. Wówczas kibice powinni zobaczyć 34-latka na boisku, o czym sam poinformował w rozmowie z Polsatem Sport. - Już cały czas trenuję. Kiedy zagram? Zobaczymy. Pierwszy termin boiskowy to turniej w Rotterdamie - przyznał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.