Rywalizację w siatkarskiej Lidze Narodów zapoczątkowały panie. Zawodniczki Stefano Lavariniego zaprezentowały się ze znakomitej strony i po czterech zwycięstwach są liderkami rozgrywek. W tym tygodniu zmagania rozpoczęli z kolei mężczyźni. Polacy w pierwszym spotkaniu zmierzyli się z reprezentacją Francji i odnieśli zwycięstwo.
Obie drużyny zawitały do japońskiej Nagoyi bez najsilniejszych zawodników, a mimo to stworzyli wspaniałe siatkarskie widowisko. Pierwsza partia padła łupem drużyny Nikoli Grbicia, z kolei w drugiej lepsi okazali się mistrzowie olimpijscy z Tokio. Najbardziej emocjonujący był trzeci set. Polacy prowadzili w nim już 19:10, ale nie utrzymali wysokiej przewagi i dali się dogonić. Po wyrównanej końcówce wygrali jednak 35:33, by w czwartej odsłonie nie dać rywalom żadnych szans. W efekcie wicemistrzowie świata z ubiegłego roku wygrali 3:1 (25:23, 18:25, 35:33, 25:15).
Zwycięstwo pozwoliło zawodnikom Grbicia wskoczyć na trzeciej miejsce w tabeli Ligi Narodów. Polacy nie będą mieli dużo czasu na odpoczynek, bowiem już w czwartek 8 czerwca rozegrają kolejne spotkanie. Tym razem zmierzą się z Iranem, który od pewnego czasu nie potrafi nawiązać do świetnej gry sprzed kilku lat. Pokazuje to wynik pierwszego spotkania, w którym zawodnicy Behrouza Ataeiego przegrali 0:3 (16:25, 22:25, 19:25) z Japończykami. Spotkanie Polski z Iranem rozpocznie się o godzinie 11:00.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Czwartkowy mecz będzie z pewnością szczególnym wydarzeniem dla Pawła Woickiego. Były rozgrywający reprezentacji Polki od tego roku pracuje bowiem jako asystent trenera reprezentacji Iranu. Teraz wystąpi w tej roli po raz pierwszy przeciwko kadrze, którą kiedyś sam reprezentował.