Stefano Lavarini od zeszłego roku jest selekcjonerem polskiej reprezentacji siatkarek. Włoski szkoleniowiec był dobrym impulsem dla drużyny, która po zawirowaniach z poprzednim trenerem Jackiem Nawrockim potrzebowała nowej motywacji. Współpraca z 44-latkiem szybko przyniosła pierwszy solidny wynik w postaci ćwierćfinału mistrzostw świata.
Poza sezonem reprezentacyjnym Lavarini współpracował z włoskim klubem Igor Gorgonzola Novara. Włoch objął tę funkcję w 2020 roku i poprowadził zespół do wicemistrzostwa kraju. Poprzedni sezon ekipa z Novary zakończyła na półfinale, przegrywając dwumecz z późniejszymi mistrzyniami, czyli Imoco Conegliano z Joanną Wołosz w składzie.
Umowa 44-latka obowiązywała do 2024 roku. Władze klubu zdecydowały jednak o wcześniejszym zakończeniu współpracy, o czym poinformował za pomocą mediów społecznościowych. - Klub chciałby podziękować Stefano za wspólną podróż i codzienne zaangażowanie w swoją pracę. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w dalszej karierze - czytamy na Facebooku.
Decyzję władz skomentował na łamach oficjalnej strony klubu dyrektor generalny Enrico Marchioni. - W ostatnich miesiącach rozpoczęliśmy głęboką odnowę, rozpoczynając nowy cykl sportowy, który przyniósł kilka innowacji do składu zespołu. Po szczerej i spokojnej konfrontacji zdaliśmy sobie sprawę, że nie ma pełnej zbieżności w niektórych sytuacjach i z tego powodu wspólnie oceniliśmy, że najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich może być przerwanie współpracy. Krótko mówiąc, nie jest to decyzja związana ze wspólnie przebytą drogą, ale z drogą, która nas czeka - podsumował.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Lavarini największe sukcesy świętował z brazylijskim Minas Tenis Clube, z którym współpracował w latach 2017-19. W 2019 roku wywalczył mistrzostwo kraju oraz Puchar Brazylii. W 2018 roku zdobył z kolei srebrny medal Klubowych Mistrzostw Świata.