W ćwierćfinale tegorocznej Ligi Mistrzów dojdzie do rewanżu za dwa ostatnie finały tych rozgrywek. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Itas Trentino miały już okazję mierzyć się ze sobą już w fazie grupowej, gdy dwukrotnie (3:1 i 3:2) lepsze okazywało się Trentino, ale w dwumeczu ćwierćfinałowym należało się spodziewać zupełnie innych spotkań. Choćby dlatego, że ZAKSA ostatnio spisywała się bardzo dobrze, po tym jak po problemach na początku sezonu zakontraktowała Bartosza Bednorza, który w dobrym stopniu wypełnia lukę po grającym już w Perugii Kamilu Semeniuku. Ale wciąż nie można było powiedzieć, czy to wystarczy na Trentino z Michieletto, Lavią czy Kazijskim.
ZAKSA znakomicie rozpoczęła to spotkanie. Dużo lepiej zagrywała od włoskiego rywala i była niezwykle skuteczna w swoich atakach. Najpierw dobre ataki Łukasza Kaczmarka i Aleksandra Śliwki, a następnie as serwisowy Davida Smitha oraz bloki na Alessandro Michieletto i Mateju Kazijskim sprawiły, że w połowie seta mistrzowie Polski mieli pięć punktów przewagi (12:7).
Tę przewagę kędzierzynianie utrzymywali praktycznie do końca seta. Praktycznie, bo gdy mieli sześć piłek setowych przy stanie 24:18, aż czterech z nich nie wykorzystali. Gospodarze zacięli się w ataku, po piłce zepsuli Śliwka i Kaczmarek, ale na szczęście w decydującym momencie piłkę uratował Marcin Janusz, a punkt zdobył Smith i ZAKSA zwyciężyła do 22.
Drugi set także rozpoczął się bardzo dobrze dla gospodarzy. Po serii świetnych zagrywek, w tym trzech punktowych, Bartosza Bednorza ZAKSA objęła prowadzenie 9:4. Trentino jednak dość szybko zdołało zniwelować stratę do dwóch punktów (11:9) i z mozołem goniło mistrzów Polski. Po udanym kontrataku Mateja Kazijskiego zrobił się remis po 16, a po niesłusznie uznanym przez sędziów za autowy ataku Łukasza Kaczmarka goście byli już na prowadzeniu (16:17).
W samej końcówce Trentino grało swoją dobrą siatkówkę, a gdy dwa kolejne błędy w ataku popełnił Bednorz, zrobiło się już 21:18 dla Włochów, którzy tę przewagę dowieźli już do samego końca partii. Po efektownym ataku z sytuacyjnej piłki Kazijskiego goście zwyciężyli 25:22 i doprowadzili do remisu w setach.
W trzeciej partii goście mieli na początku trochę problemów w ataku. To pozwoliło drużynie ZAKSY ponownie wyjść w początkowej fazie seta na kilkupunktowe prowadzenie - 9:5. Zespół Trentino zaczął jednak grać w tym secie dużo lepiej blokiem. Dwa bloki na Łukaszu Kaczmarku i jeden na Dmytro Paszyckim pozwoliły przyjezdnym na doprowadzenie do remisu 10:10.
Po autowym ataku Daniele Lavii gospodarze znów mieli inicjatywę w tym secie (14:12), jednak goście znów wyrównali po udanym bloku, tym razem na Bartoszu Bednorzu (17:17). Końcówka znów należała do Itasu. As serwisowy Riccardo Sbertoliego dał im dwa punkty przewagi (21:23). ZAKSA po chwili cieszyła się z wyrównania po potrójnym bloku na Mateju Kazijskim, ale ta radość została przerwana przez challenge, który wykazał dotknięcie siatki Davida Smitha, a już pierwsza piłka setowa została przez Trentino wykorzystana, bo w samą linię z zagrywki trafił Czech Donovan Dzavonorok. Znów było 25:22 i Trentino prowadziło już w setach 2:1.
Czwarty set to emocjonalny rollercoaster z obu stron. Lepiej zaczęło Trentino - asy Kazijskiego i Michieletto dały Włochom prowadzenie 6:2. ZAKSA jednak się nie podłamała i powoli odrabiała straty. Wykorzystując błędy przeciwnika doprowadziła do stanu 9:9, a po nietrafionym ataku Alessandro Michieletto miała dwa punkty przewagi (13:11). Wprawdzie po chwili znów był remis po 14, jednak dwa kolejne bloki na Daniele Lavii i wykorzystana przechodząca piłka przez Aleksandra Śliwkę pozwoliła drużynie z Kędzierzyna-Koźla prowadzić 18:15.
W końcówce emocji nie brakowało, a głównym bohaterem całej akcji był Bartosz Bednorz. Reprezentant Polski najpierw został ustrzelony z zagrywki przez Michieletto, a po chwili sam zepsuł ważny atak, przez co zrobił się kolejny remis 21:21. W kolejnym ataku Bednorz jednak już się nie pomylił, a następnie posłał dwa asy serwisowe, które dały gospodarzom trzy piłki setowe (24:21). Zepsuty atak Donovana Dzavoronoka, który w końcówce zmienił kontuzjowanego Daniele Lavię doprowadził do tie-breaka (25:21).
Decydująca partia wspaniale rozpoczęła ZAKSA, która szybko wyszła na prowadzenie 5:0. Szybko pod względem liczby rozegranych punktów, po przy stanie 2:0 na parkiecie doszło do ogromnego zamieszania. ZAKSA poprosiła w trakcie akcji, zakończonej udanym atakiem Michieletto, o challenge, który później wykazał dotknięcie siatki u Włochów. Jeszcze jednak zanim została podjęta decyzja, doszło do sporej utarczki trenerów obu zespołów - Tuomasa Sammelvuo i Angelo Lorenzettiego, do której włączyli się także zawodnicy obu drużyn. Sędziom udało się uspokoić sytuację i podjąć dobrą decyzję, ale trwało to dość długo, a Lorenzetti po ostatecznej przegranej bardzo mocno wciąż dyskutował i odepchnął nawet szkoleniowca ZAKSY.
ZAKSA w tie-breaku miała nawet sześć punktów przewagi przy zmianie stron (8:2), ale to nie był koniec emocji, bo seria punktowa drużyny z Włoch pozwoliła jej zbliżyć się na dwa punkty (10:8). Sytuację uspokoił dobrym atakiem Aleksander Śliwka, a później to goście popełniali kolejne błędy. Po dotknięciu siatki przy ataku z przechodzącej piłki Michieletto ZAKSA miała pięć piłek meczowych (14:9). Wykorzystała drugą z nich po udanej krótkiej Davida Smitha i mogła cieszyć się ze zwycięstwa w całym meczu.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z Itasem Trentino 3:2 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Przed mistrzami Polski jeszcze rewanż we Włoszech 16 marca, gdzie muszą oni albo wygrać całe spotkanie, albo przynajmniej dwa sety + tzw. "złotego seta". MVP wtorkowego meczu został Łukasz Kaczmarek, który zdobył 23 punktów. Po stronie gości 21 punktów zdobył Matej Kazijski.
W czwartek do gry o półfinał Ligi Mistrzów włączy się drugi polski reprezentant - Jastrzębski Węgiel, który zagra na wyjeździe z niemieckim VfB Friedrichshafen.
ZAKSA: Kaczmarek (23 punktów), Janusz (1), Bednorz (19), Śliwka (17), Smith (7), Paszycki (8), Shoji (libero) oraz Kluth.
Trentino: Michieletto (15), Sbertoli (3), Lavia (15), Podrascanin (6), Lisinac (10), Kazijski (21), Laurenzano (libero) oraz Nelli, Dzavoronok (3).