W pierwszych meczach 1/8 finału Ligi Mistrzyń wszystkie trzy polskie zespoły zaliczyły porażki. Dotyczyło to także wicemistrzyń Polski, Developresu Rzeszów. Drużyna Stephane'a Antigi niespodziewanie, bo z kretesem, uległa na wyjeździe Volero Le Cannet 0:3 (-15, -27, -22). Dlatego też w rewanżu w Rzeszowie Developres musiał wygrać za trzy punkty, czyli 3:0 lub 3:1, a także okazać się lepszy w tzw. "złotym secie" do 15.
Polski zespół sprostał zadaniu, które rozpoczął od znakomitego pierwszego seta w swoim wykonaniu. Developres rozbił w nim rywala w puch i pył 25:15.
W kolejnej partii drużyna gości się podniosła i mecz stał się bardzo emocjonujący. Wprawdzie ekipa z Rzeszowa miała pod koniec seta trzy punkty przewagi - 20:17, a nawet 23:20, to ambitna postawa Francuzek pozwoliła im doprowadzić do walki na przewagi. Le Cannet miało nawet piłkę setową przy prowadzeniu 26:25, ale chwilę później rzeszowianki zdobyły dwa punkty z rzędu i po asie Weroniki Centki prowadziły 27:26. Ostatecznie seta zakończył autowy atak Vity Akimowej, dzięki czemu Developres zwyciężył 29:27.
Trzeciego seta lepiej rozpoczął zespół z Francji, który osiągnął czteropunktową przewagę 6:10, która później powiększyła się nawet do sześciu punktów (9:15). Siatkarki Stephane'a Antigi odpowiedziały dobrą grą na siatce i zaliczając serię 7:2 złapały kontakt z rywalkami (16:17), a chwilę później prowadziły już 19:18. Developres szedł za ciosem, ale przy stanie 23:21 ostatni zryw Francuzek dał kolejną końcówkę graną na przewagi. W niej znów zadecydował błąd w ataku, tym razem Anny Kotikovej. Rzeszowianki wygrały trzecią partię 26:24, cały mecz 3:0 i doprowadziły do złotego seta o ćwierćfinał.
"Złoty set" rozpoczął się od prowadzenia Le Cannet 4:2, a następnie 5:7, ale wówczas znów Developres włączył kolejny bieg i po serii punktowej opartej na grze Ann Kalandadze zrobiło się 10:8. Dwupunktowe prowadzenie rzeszowianki dowiozły już do końca i po wygranej 15:13 mogły świętować awans do czołowej "ósemki" Ligi Mistrzyń. Najwięcej punktów dla drużyny Antigi zdobyły Gabriela Orvosova (26) i Ann Kalandadze (16).
W ćwierćfinale rywalem Developresu będzie tureckie Eczacibasi Stambuł. Pierwszy mecz w Rzeszowie zostanie rozegrany 14 marca.
Sztuka awansu do ćwierćfinału nie powiodła się innym polskim drużynom - ŁKS-owi Commercecon Łódź i Grupie Azoty Chemikowi Police, które po raz drugi musiały uznać wyższość zespołów z Turcji.
ŁKS ponownie nie zdołał zdobyć choćby seta w rywalizacji z Vakifbankiem Stambuł, przegrywając po trzech bardzo zaciętych partiach 0:3 (23:25, 26:28, 23:25). Chemik Police z kolei uległ na wyjeździe Fenerbahce Stambuł 1:3 (22:25, 19:25, 25:21,18:25).