Do skandalicznej sytuacji doszło podczas Turnieju Finałowego Mistrzostw Śląska Juniorów Młodszych w Częstochowie. Miejscowy Norwid mierzył się z AZS-em Częstochowa. Trener Norwda Piotr Lebioda przy stanie 7:7 zdjął z parkietu jednego ze swoich zawodników. I wtedy wydarzyło się coś skandalicznego.
Siatkarz, który opuścił plac gry, zasiadł na ławce rezerwowych i wtedy podszedł do niego trener, który wyraźnie nie był zadowolony z postawy młodego gracza. Najpierw udzielił zawodnikowi słownej reprymendy, po czym...spoliczkował go w twarz. A to wszystko na oczach innych zawodników oraz kamer. Cała sytuacja dostępna na nagraniu poniżej (czas 28:40 od początku transmisji).
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Do sprawy odniósł się już klub Norwid Częstochowa, który wydał oficjalne oświadczenie. "W związku z sytuacją, która miała miejsce w trakcie Turnieju Finałowego Mistrzostw Śląska Juniorów Młodszych, Zarząd Klubu podjął działania zmierzające do jej szczegółowego wyjaśnienia. Zarząd Klubu zdecydował również o odsunięciu trenera od prowadzenia Zespołu, do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego" - czytamy.
Sytuację dostrzegł także organizator turnieju, podczas którego doszło do incydentu. Śląski Związek Piłki Siatkowej przekazał sprawę do Wydziału Dyscypliny, który zbada sytuację i wyciągnie wobec trenera konsekwencje. "W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce podczas turnieju finałowego Mistrzostw Województwa Śląskiego Juniorów Młodszych rozgrywanych w Częstochowie, Zarząd Śląskiego Związku Piłki Siatkowej oświadcza, że zdecydowanie potępia wszelkie przejawy agresji" - poinformował związek.
Jak ustalił "Dziennik Zachodni", to nie pierwszy skandal z udziałem Piotra Lebiody. Szkoleniowiec podczas pracy w Gwardii Warszawa miał zaatakować w hotelu samego prezesa klubu. Sprawa miała finał w sądzie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!