- Podczas hitowego meczu w Brazylii, pomiędzy Sadą Cruzeiro a Minasem doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Podczas przepychanek pod siatką Miguel Lopez spoliczkował Paulo Viniciusa... Kubańczykowi, według nowych informacji, grozi zawieszenie na kilka meczów - napisał na Twitterze Jakub Balcerzak.
Skandal w lidze brazylijskiej
Do sytuacji doszło w czwartym secie spotkania 16. kolejki ligi brazylijskiej: Minas - Sada Cruzeiro. Ten pierwszy zespół jest trzeci w tabeli, a rywale są liderem rozgrywek. W pewnym momencie zagotowało się pod siatką. Zawodnicy zaczęli dyskutować i grozić sobie palcami. To jednak nie koniec. Po chwili Miguel Lopez, kubański siatkarz Sada Cruzeiro uderzył ręką w twarz Paulo Viniciusa, zawodnika Minas. Miguel Lopez błyskawicznie został po tym odciągnięty od siatki przez swoich kolegów z drużyny. Powstrzymywał go m.in. Lucas Saatkamp, świetny środkowy, mistrz świata z 2010 roku z Brazylią i dwukrotny medalista igrzysk olimpijski (złoto w Rio 2016 i srebro w Londynie 2012). Na boisku pojawili się także członkowie sztabu zespołów, aby załagodzić sytuację. Miguel Lopez otrzymał czerwoną kartkę.
Mecz ostatecznie wygrali gospodarze 3:1 (23:25, 25:20, 25:18, 25:16).
Nie tylko w Brazylii dochodzi do takich ekscesów. W sobotnim meczu Projekt Warszawa - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle zawodnikom momentami puszczał nerwy. Najpoważniej zrobiło się w trzecim secie, kiedy to wydarzenia na boisku nieco wymknęły się spod kontroli i sędzia zmuszony był pokazać dwie czerwone kartki. Przyczynkiem do awantury na boisku było zachowanie Aleksandra Śliwki. Przyjmujący reprezentacji Polski nie wytrzymał po nieudanym zagraniu i ruszył pod siatkę w kierunku jednego ze swoich przeciwników. Po chwili z ławki poderwały się sztaby szkoleniowe obu ekip oraz rezerwowi. Doszło do kłótni na środku boiska.
