Arcyważne zwycięstwo ZAKSY w hicie PlusLigi. Pewna wygrana z liderem

Szlagier 22. kolejki PlusLigi dla ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Mistrzowie Polski odpowiednio zareagowali na porażkę z Treflem i pokonali 3:1 Asseco Resovię Rzeszów (25:23, 25:22, 20:25, 25:19). Tym samym przewaga rzeszowian nad drugim Jastrzębskim Węglem może stopnieć do zaledwie jednego punktu.

Starcie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Asseco Resovią Rzeszów było zdecydowanie największym hitem 22. kolejki PlusLigi. Przed startem rywalizacji liderem ligi byli rzeszowianie, którzy z 53 punktami po 21 meczach, mieli przewagę czterech punktów nad drugim Jastrzębskim Węglem. ZAKSA z kolei znajdowała się na czwartym miejscu z 43 punktami i podchodziła do hitu PlusLigi po porażce 1:3 z Treflem Gdańsk. W hali ZAKSY pojawił się selekcjoner Polaków, czyli Nikola Grbić.

Zobacz wideo Nowy trener Projektu Warszawa wbija szpilę byłemu? "Poprawiła się komunikacja między trenerem, sztabem a zawodnikami"

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle górą w hicie kolejki. Bardzo udany występ Bednorza

Jak na szlagier ligowy przystało, poziom obu drużyn był bardzo wyrównany. Dużo lepiej otwierającego seta rozpoczęła Resovia, która szybko wypracowała sobie trzy-cztery punkty przewagi. Dobrze w mecz wszedł Maciej Muzaj i nawet potrójny blok ZAKSY nie był w stanie go powstrzymać. Rzeszowianie długo utrzymywali przewagę, ale zaczęli tracić kontrolę, m.in. przez nieudane akcje Jakuba Kochanowskiego czy Toreya Defalco. ZAKSA wygrała seta 25:23, którego zamknął piękny blok Aleksandra Śliwki na Macieju Muzaju.

Drugi set długo zdawał się lustrzanym odbiciem pierwszej części. Tym razem to ZAKSA Kędzierzyn-Koźle objęła prowadzenie, ale nie była w stanie zachować trzech-czterech punktów bezpiecznego dystansu. Mimo tego ZAKSA nie straciła prowadzenia ani przez moment. Widać było, jak spory wpływ na grę kędzierzynian ma Bartosz Bednorz, który był najskuteczniejszym zawodnikiem ZAKSY w całym meczu. Dodatkowo Łukasz Kaczmarek skończył dwie bardzo ważne kontry ZAKSY i mistrzowie Polski wygrali drugiego seta 25:22.

W trzecim secie do głosu doszedł lider PlusLigi, który wykorzystywał błędy w ataku ZAKSY i szybko wypracował sobie sporą przewagę. W pewnym momencie Resovia wygrywała 12:4. Później pojawiły się błędy w ataku czy nieudane zagrywki i kędzierzynianie zaczęli odrabiać straty. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo byli w stanie zbliżyć się na odległość trzech punktów do rywali, ale Resovia utrzymała przewagę i wygrała seta 25:20.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zareagowała idealnie na starcie czwartej partii i szybko prowadziła 8:2, ale rzeszowianie równie szybko zaczęli odrabiać straty. Spora w tym rola Jakuba Buckiego, który najpierw przedarł się przez potrójny blok ZAKSY, a potem sprawiał spore zagrożenie poprzez zagrywkę. Jedna z jego prób przeszła po taśmie. Dobrze tego seta zaczął też Torey Defalco, który posyłał atomowe ataki z lewego skrzydła. Resovia zbliżyła się na punkt, ale nie wyrównała stanu rywalizacji. ZAKSA zdawała się mieć kontrolę do samego końca i wygrała seta 25:19.

Dzięki wygranej ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przewaga Asseco Resovii nad Jastrzębskim Węglem może zmniejszyć się do punktu, jeśli zespół prowadzony przez Marcelo Mendeza wygra w trzech lub czterech setach z Treflem Gdańsk. ZAKSA ma 46 punktów po 22 meczach i obecnie traci dwa punkty do Aluronu CMC Warty Zawiercie - brązowi medaliści poprzedniego sezonu zagrają z GKS-em Katowice.

ZAKSA Kędzierzyn Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:23, 25:22, 20:25, 25:19)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.