ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała cztery z pięciu dotychczasowych spotkań tegorocznej Ligi Mistrzów. Kędzierzynianie dwukrotnie okazywali się lepsi od CEZ Karlovarsko oraz Menen. Jedyną porażkę na parkiecie zaserwowała im drużyna Trentino Volley. W środę 25 stycznia zawodnicy Tuomasa Sammelvuo mieli okazję zrewanżować się Włochom za pierwsze starcie w fazie grupowej. Przed rozpoczęciem meczu było wiadomo, że dwa wygrane sety ustawią ZAKSĘ na pierwszym miejscu w klasyfikacji drużyn z drugich miejsc.
Rewanżowy mecz z Trentino Volley był debiutem Bartosza Bednorza w barwach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Wicemistrzowie Polski prezentowali się świetnie w pierwszym secie, a Bednorz szybko odnalazł się w nowym zespole. ZAKSA wygrała pierwszego seta 25:17, a w pewnym momencie prowadziła nawet dziesięcioma punktami. Rywalizację kędzierzynian z wysokości trybun obserwował Nikola Grbić, czyli trener reprezentacji Polski.
Drugi set, mimo początkowych problemów, też był pod kontrolą ZAKSY. Wydajność ataku Polaków wynosiła niemal 70 proc., a poza Bartoszem Bednorzem grą imponowali Łukasz Kaczmarek, czy Marcin Janusz. Siatkarze Tuomasa Sammelvuo wygrali seta 25:15. W trzeciej partii do głosu doszli Włosi, którzy prowadzili od początku seta i w pewnym momencie mieli siedem punktów przewagi nad ZAKSĄ. Kędzierzynianie przegrali 18:25, co zapowiadało, że czwarty set będzie bardzo zacięty.
Mimo że Trentino Volley złapało wiatr w żagle, to ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie pozwoliła na wysokie prowadzenie rywali. Trentino wygrywało 16:13, ale ZAKSA zdołała wyrównać m.in. dzięki asowi serwisowemu Dmytro Paszyckiego. Polacy mieli też dużo szczęścia, bo przy stanie 20:20 i przy zagrywce Davida Smitha piłka przeszła na drugą stronę po taśmie. Chwilę później błąd popełnił Bartosz Bednorz, który przy ataku z lewej strony nie trafił w boisko. Po emocjonującej końcówce lepsi okazali się Włosi (25:23), więc wszystko rozstrzygnęło się w tie-breaku.
Tie-break dużo lepiej rozpoczęło Trentino, które szybko wypracowało sobie czteropunktową przewagę. ZAKSA wróciła do gry m.in. dzięki Łukaszowi Kaczmarkowi i potrafiła zmniejszyć stratę do jednego punktu. Ostatecznie Trentino wygrało 15:12 po nieudanym serwisie Marcina Janusza i zakończyło fazę grupową z kompletem zwycięstw. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zajęła drugie miejsce i zagra w 1/8 finału z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, które okazało się najlepsze w klasyfikacji drużyn z trzecich miejsc.