Zdecydowanym faworytem tego pojedynku byli mistrzowie Polski, którzy w tym sezonie jeszcze przed własną publicznością nie przegrali i wygrali ostatnich jedenaście z dwunastu pojedynków w PlusLidze i Lidze Mistrzów.
W pierwszym secie wszystko przebiegało zgodnie z planem. Faworyci wygrali go łatwo - 25:17. W drugim prowadzili 17:15, 18:17, ale końcówka należała do olsztynian, który zwyciężyli 25:22. W trzecim secie ZAKSA znów dominowała (25:18). W czwartej partii mistrzowie Polski prowadzili aż 16:10 i wydawało się, że jest już po meczu. Wtedy na zagrywkę poszedł Karol Butryn, uznany potem MVP meczu. Po jego świetnych zagrywkach (m.in. trzy asy) goście zdobyli sześć punktów z rzędu i był remis 16:16. W końcówce goście wykorzystali trzecią piłkę setową i wygrali partię na przewagi 27:25. W tie-breaku olsztynianie prowadzili wysoko 8:4, 11:5 i pewnie go wygrali 15:12.
Goście mieli zdecydowaną przewagę w meczu w asach. Mieli ich aż dwanaście, a rywale tylko cztery.
Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli Karol Butryn (28) oraz Bartłomiej Lipiński (19), a dla przegranych Łukasz Kaczmarek (17).
Dla siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle była to już czwarta porażka w PlusLidze. Mają tyle samo co przez cały ubiegły sezon.
ZAKSA z bilansem 12-4 i 33 punktami jest na czwartym miejscu w tabeli. Do prowadzącego Aluron CMC Warta Zawiercie, który w sobotę wygrał na wyjeździe 3:2 ze Skrą Bełchatów, traci siedem punktów. AZS Olsztyn z 25 punktami jest na siódmym miejscu.