Sensacja w PlusLidze. Skra Bełchatów przegrała po tie-breaku z beniaminkiem z Lwowa

Sensacja w 7. kolejce PlusLigi. Beniaminek ze Lwowa, Barkom Każany Lwów, pokonał 3:2 (22:25, 25:23, 25:23, 16:25, 15:13) PGE Skrę Bełchatów. Dla zespołu z Ukrainy była to pierwsza wygrana w tym sezonie. Mecz rozegrano w Krakowie.

Przed spotkaniem w lepszym położeniu w tabeli była rzecz jasna PGE Skra Bełchatów, która w tym sezonie zgromadziła już 10 punktów i zajmowała ósme miejsce. Z kolei Barkom plasował się na przedostatniej pozycji z 3 punktami na koncie, które zdobył dzięki trzem tie-breakom. Faworytem wtorkowego starcia był zespół z Bełchatowa. Doszło jednak do niemałej niespodzianki.

Zobacz wideo Jeremy Sochan porównany do gwiazdy NBA. "W tym wieku to imponujące"

Premierowa wygrana Barkomu Każany Lwów. Szokująca porażka PGE Skry Bełchatów w PlusLidze

Choć pierwsze minuty spotkania były dość wyrównane, to kiedy na zagrywce pojawił się Mateusz Bieniek, Skra wypracowała kilkupunktową przewagę, której nie oddała już do końca seta. Bełchatowianie wygrali 25:22. Druga partia pokazała, że zespół ze Lwowa nie będzie w tym meczu skazany na porażkę. Set znów zaczął się od gry punkt za punkt, a w dalszej fazie Skra znów wyszła na prowadzenie (11:8). Tym razem jednak beniaminek był w stanie dogonić rywali i kilka chwil później doprowadził do wyrównania, żeby wygrać całego seta 25:23.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl

Trzecia partia dla odmiany zaczęła się lepiej dla lwowian, którzy od początku partii wyglądali na podbudowanych tym, co wydarzyło się w końcówce poprzedniego seta. W pewnym momencie prowadzili już 16:13 i wydawało się, że mogą utrzymać przewagę do końca. Tak się nie stało, Skra wyrównała i doprowadziła do wyrównanej końcówki. Ta padła łupem gospodarzy, którzy wygrali 25:23 i wyszli na prowadzenie w całym meczu. W czwartej partii siatkarze Skry nie mogli sobie pozwolić na potknięcie i z wysokiego "C" zaczęli seta. Ich przewaga utrzymywała się niemal przez całą rywalizację i wygrali aż 25:16, doprowadzając do tie-breaka.

Decydujący set był niezwykle emocjonujący. Najpierw siatkarze Barkomu prowadzili po kapitalnej serii zagrywek Murata Yenipazara, chwilę później bełchatowianie wyrównali, żeby za kilka chwil przegrywać z siatkarzami ze Lwowa 7:10. Ostatecznie końcówka także padła łupem zespołu z Ukrainy i wygrali oni piątą partię 15:13. Dla Barkomu była to premierowa wygrana w PlusLidze. Z kolei Skra przegrała trzeci mecz w lidze z rzędu.

Barkom Każany Lwów – PGE Skra Bełchatów 3:2 (22:25, 25:23, 25:23, 16:25, 15:13)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.