W poniedziałek wieczorem siatkarskie środowisko obiegła smutna informacja o śmierci Tomasza Wójtowicza. Legendarny zawodnik od trzech lat walczył z rakiem trzustki i do końca miał nadzieję na powrót do zdrowia, o czym mówił m.in. w czerwcowej rozmowie z naszym redakcyjnym kolegą, Łukaszem Jachimiakiem. "Leczę się. Jestem cierpliwy" - mówił wówczas Wójtowicz, który niestety ostatecznie przegrał walkę z nowotworem.
Po jego śmierci wiele osób z siatkarskiego środowiska dzieli się wspomnieniami związanymi z legendarnym zawodnikiem. Jedną z nich jest były trener reprezentacji Polski, Andrea Anastasi. Włoch w rozmowie z portalem WP SportoweFakty oddał hołd Wójtowiczowi.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
- Bardzo mi przykro. Napisał historię siatkówki, także włoskiej. Grał przez kilka lat w Italii, także w Citta di Castello, które jest blisko Perugii. Grałem z nim, rozmawialiśmy też niedawno. To był świetny facet - powiedział Anastasi.
Wojtowicz słynął ze świetnej gry blokiem, na co również zwrócił uwagę włoski trener. - Gra Wójtowicza w tym elemencie to był wzór. Przyglądałem się polskiemu systemowi bloku, kiedy wygrywali mistrzostwo świata i igrzyska. Robiliście coś niesamowitego. Moim zdaniem Wójtowicz był jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym w historii w tym elemencie. Również niedawno w Italii rozmawialiśmy o jego bloku - skomentował i dodał: - To był jeden z najbardziej nowoczesnych siatkarzy w tamtych czasach.
Tomasz Wójtowicz w latach 1973-1984 był reprezentantem Polski - w narodowej koszulce rozegrał łącznie 325 spotkań. W 1974 roku wywalczył złoty medal podczas mistrzostw świata w Meksyku, a w 1976 roku w Montrealu złoto igrzysk olimpijskich. Jest uznawany za jednego z najwybitniejszych polskich siatkarzy w historii. Odszedł w wieku 69 lat.