Raz, dwa, trzy. Popis Semeniuka. Rywale nie wiedzieli, co się dzieje [WIDEO]

Kolejny świetny mecz Kamila Semeniuka w barwach Sir Safety Perugii w lidze włoskiej. Tym razem jego klub pokonał Padovę w czterech setach, a Polak został bohaterem przede wszystkim trzeciej partii, gdy zaserwował aż trzy asy z rzędu.

To już czwarte zwycięstwo dla Perugii, która pozostaje jedynym niepokonanym klubem włoskich rozgrywek. Tym razem pokonała Padovę 3:1 (21:25, 25:12, 25:19, 25:18) i jest liderem tabeli Serie A z dwunastoma punktami w dorobku.

Zobacz wideo Jeremy Sochan jak Rodman! Czy Polak podbije NBA? Już przeszedł do historii

Kolejne zwycięstwo Perugii i błysk Kamila Semeniuka

Na boisku w wyjściowej szóstce na przyjęciu pojawił się Kamil Semeniuk, który w całym meczu zdobył jedenaście punktów. Złożyło się na nie sześć punktów zdobytych atakiem przy 46-procentowej skuteczności i pięć asów serwisowych. Reprezentant Polski dołożył do tego 50 procent skuteczności w przyjęciu.

Koniec z nagraniami o podtekście seksualnym. Całkowity zakaz dla siatkarekKoniec z nagraniami o podtekście seksualnym. Całkowity zakaz dla siatkarek

W Perugii lepiej od niego punktowało jednak aż trzech zawodników. Najwięcej - 23 punkty - zdobył atakujący Kamil Rychlicki, o dziewięć mniej zgromadził ich przyjmujący z Ukrainy, Ołeh Płotnicki, a dwanaście argentyński środkowy Sebastian Sole.

Projekt WarszawaBrutalna weryfikacja klubu PlusLigi. Koniec walki o "jakieś tam medale"

Semeniuk poszedł na zagrywkę i zaczął czarować. Rywale nie dowierzali

Najlepszy moment spotkania w wykonaniu Semeniuka? Był jeden, kiedy zachwycił i zupełnie zwiódł rywali. W trzecim secie poszedł na zagrywkę przy stanie 19:16 dla Perugii. I zaczął czarować.

Dwa razy zastosował skrót na libero Julianie Zengerze i raz ustrzelił przyjmującego Asparuha Asparuhova. Rywale nie dowierzali, że aż trzy razy z rzędu dali się nabrać na sposób, w jaki zagrywał w ich stronę Semeniuk. Po chwili trener zespołu z Padwy Jacopo Cuttini poprosił o czas.

Legenda polskiej siatkówki walczy z rakiem. Legenda polskiej siatkówki walczy z rakiem. "Nie chcieliśmy robić afery na całą Polskę"

Gdy na boisku szalał Semeniuk, całe spotkanie w kwadracie, odpoczywając, spędził Wilfredo Leon. Może to jednak lepiej: przed Perugią teraz kilka jeszcze ważniejszych meczów. Już w czwartek, 27 października zmierzą się w hicie Serie A z Cucine Lube Civitanova. Cztery dni później rozegrają też półfinałowe spotkanie Superpucharu Włoch z Trentino.

Więcej o: