Kamil Semeniuk w sobotni wieczór wyszedł w podstawowej szóstce wraz z innym reprezentantem Polski, Wilfredo Leonem i zagrał bardzo dobry mecz. Zdobył piętnaście punktów. Więcej, bo siedemnaście, miał tylko Kamil Rychlicki - luksemburski siatkarz polskiego pochodzenia występujący w Perugii.
Kamil Semeniuk miał 46 proc. skutecznego przyjęcia i bardzo dobrą, 60 proc. skuteczność w ataku (12/20). Oprócz tego 26-letni przyjmujący miał trzy asy. Natomiast statystyki Wilfredo Leona to: 12 punktów, 37 proc. pozytywnego przyjęcia, 65 proc. w ataku (11/17) i jeden blok.
Semeniuk został wybrany najlepszym zawodnikiem pojedynku. Dla niego to pierwsza taka nagroda w lidze włoskiej, w której rozgrywa pierwszy sezon po transferze ze zwycięzcy Ligi Mistrzów, ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
- MVP zdobył nieomylny Semeniuk. Otarł się o perfekcję. Oprócz 15 punktów, trzech asów i 60 proc. skuteczności, nie miał żadnego błędu. Dwucyfrową liczbę punktów zdobyli dobrze grający Leon i Rychlicki - czytamy na oficjalnej stronie włoskiego klubu.
- To był bardzo ciężki mecz. Verona pokazała bardzo dobrą siatkówkę, ale dziś pokazaliśmy nasze duże umiejętności. Pierwszy set był bardzo ważny, bo ustawił całe spotkanie. Dzięki niemu wygraliśmy mecz. Gra z taką publicznością jest świetna, to tak, jakby mieć siódmego zawodnika na boisku - powiedział Rychlicki po meczu.
Sir Safety Perugia wygrała z Veroną Volley 3:0 (25:22, 25:14, 25:20) i po trzech kolejkach z kompletem punktów jest liderem ligi włoskiej.