Polscy siatkarze od razu po Brazylii siadają przed TV. Oglądają dwa mecze jednocześnie

- Mało brakowało, ale wygraliśmy z Brazylią trzema punktami w tie-breaku. Z takimi drużynami raz się wygrywa, raz się przegrywa. Czy oglądamy drugi półfinał pomiędzy Włochami a Słowenią? Oglądamy na dwa telewizory z Igą Świątek - mówił Aleksander Śliwka po wygranym 3:2 meczu z Brazylią w półfinale siatkarskich mistrzostw świata.

Reprezentacja Polski awansowała po raz trzeci z rzędu do finału mistrzostw świata. Zespół prowadzony przez Nikolę Grbicia wygrał 3:2 z Brazylią i zagra o złoty medal ze zwycięzcą drugiego półfinału Włochy - Słowenia. "Od 2002 roku "Canarinhos" nie odpuścili żadnego finału mundialu. W dwóch ostatnich przegrali z Polakami. Rywalom motywacji więc nie brakowało, bo mieli do wyrównania rachunki z biało-czerwonymi" - pisze Paweł Karpiarz, dziennikarz Sport.pl w pomeczowej relacji.

Zobacz wideo Kontrowersyjny format MŚ siatkarzy. Polacy uprzywilejowani. "Bolączka siatkówki od lat"

Polacy chcą tylko złotego medalu w finale mundialu. A wieczorem będą oglądać Igę Świątek

Polscy siatkarze w pomeczowych wypowiedziach zgodnie podkreślali, że liczą na zwycięstwo w finale. - Jesteśmy szczęśliwi, ale to chwilowe. Jesteśmy w finale, ale chcemy go wygrać. Drugi raz na przełomie trzech dni pokazaliśmy, że mamy ogromny charakter i nie zważamy uwagi na to, jak grają rywale. To kolejna cegiełka, która sprawi, że w finale będziemy jeszcze silniejsi. Wszyscy zagraliśmy fantastycznie - mówił Jakub Kochanowski w rozmowie z TVP Sport. - Kapitalne widowisko, dwie drużyny niesamowicie walczyły i mecz mógł się podobać - dodał Mateusz Bieniek.

Biało-czerwoni zdradzili, że ich celem były jak najczęstsze zagrywki w stronę Joandry'ego Leala. Dodatkowo Polacy docenili klasę Bruno Rezende. - Zagrywki na niego były naszą taktyką, ale Leal bardzo dobrze przyjmował, na wysokim procencie skuteczności - twierdzi Kochanowski. - Bruno wygrał wszystko na świecie w siatkówce i jest jednym z najlepszych zawodników na świecie, jego zagrywka robiła nam spory problem - uważa Bieniek.

Aleksander Śliwka postanowił podziękować kibicom za wsparcie, a przy okazji zdradził, jakie plany ma kadra na sobotni wieczór. - Gramy jako drużyna i dziękujemy za wsparcie, chłonęliśmy to z trybun. Oba ostatnie mecze były dla nas bardzo trudne fizycznie i mentalnie, ale daliśmy radę. Wspieramy się, jesteśmy prawdziwą drużyną. Z kim chcemy grać w finale? Nieistotne, nasza gra jest najważniejsza. Nasz mecz był o 18? Taki przywilej gospodarza, mamy parę godzin handicapu. Czy oglądamy drugi półfinał? Na dwa telewizory z Igą Świątek - powiedział zawodnik Zaksy Kędzierzyn-Koźle.

Drugi półfinał mistrzostw świata pomiędzy Włochami a Słowenią rozpoczął się o godz. 21, natomiast rywalizacja Igi Świątek z Ons Jabeur w finale US Open odbędzie się o godzinie 22 czasu polskiego. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z obu wydarzeń w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: