Po dramatycznym meczu ćwierćfinałowym ze Stanami Zjednoczonymi, w którym o wyniku zadecydował tie-break, reprezentacja Polski w siatkówce zameldowała się w półfinale mistrzostwa świata. Spotkanie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem w naszym kraju - oglądało je kilka milionów telewidzów.
Rozgrywane w Polsce i Słowenii mistrzostwa świata cieszą się w naszym kraju dużą popularnością. W ostatnich dniach turniej wkroczył w decydującą fazę, przez co poziom emocji tylko wzrasta, a grono kibiców śledzących zmagania stale się powiększa.
Wczorajsze spotkanie z USA odbywało się w Arenie Gliwice i przyciągnęło komplet publiczności. Wszystkie 12 258 miejsc było zajętych, dzięki czemu padł nowy rekord frekwencji na tych mistrzostwach.
Kibicom, którzy nie zasiadają w halach, pozostaje oglądanie zmagań w telewizji. Transmisje z turnieju można oglądać na antenach TVP oraz Polsatu. Jak poinformował Sebastian Parfjanowicz z redakcji TVP Sport, ćwierćfinałowy mecz zgromadził przed telewizorami ogromną widownię.
- 4,5 mln widzów (średnio, przez całe 5 setów) oglądało wczoraj siatkarzy w TVP1, Polsacie Sport i na stronie/w aplikacji @sport_tvppl. Niesamowita jest ta siatkarska rodzina - napisał Parfjanowicz. Patrząc na to, że Polacy mają przed sobą jeszcze półfinał oraz ewentualny finał, nie można wykluczyć, że za wynik ten zostanie pobity.
Polscy siatkarze są o krok od finału mistrzostw świata. W decydującym starciu, które odbędzie się w sobotę 10 września, ich przeciwnikiem będzie Brazylia. Niezależnie od wyniku tego spotkania, następnego dnia zagrają o medal. W meczu o 1. lub 3. miejsce ich rywalami będą Włosi, lub Słoweńcy, którzy wystąpią w drugim półfinale.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl