Nie tylko kibice pomagali Polakom. Amerykański siatkarz rzuca oskarżeniami

W ostatnim meczu w grupie C mistrzostw świata Polacy pokonali groźną reprezentację Stanów Zjednoczonych. Swojego niezadowolenia po spotkaniu nie krył Torey Defalco, który stwierdził, że rywale wygrali nie tylko dzięki swojej grze. - Polakom pomagał tłum kibiców, ale też sędzia - powiedział przyjmujący.

Polscy siatkarze walkę o trzeci tytuł mistrzów świata z rzędu rozpoczęli od pewnego zwycięstwa w grupie C. Zawodnicy Nikoli Grbicia na otwarcie pokonali 3:0 reprezentację Bułgarii, by w kolejnym meczu w trzech setach odprawić Meksyk. We wtorek Polacy zdali najtrudniejszy jak dotąd test na tych mistrzostwach i pokonali 3:1 Stany Zjednoczone.

Zobacz wideo POLSKA - USA. Jedziemy po złoto! Pokaz siły "Gangu Łysego". Gigant rozbity [SPORT.PL LIVE]

Mistrzostwa świata: Defalco szczerze po meczu z Polakami. Przyjmujący uderzył w sędzie spotkania

Najlepszy mecz w amerykańskiej drużynie rozegrał przyjmujący Torey Defalco. Zawodnik, który w przyszłym sezonie będzie grał w barwach Asseco Resovii Rzeszów, zdobył 16 punktów. Po meczu nie był jednak do końca zadowolony ze swojego występu. - To na pewno nie był mój dobry mecz - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Amerykański przyjmujący podsumował też wtorkowe spotkanie. Docenił klasę mistrzów świata i odniósł się do żywiołowego dopingu zgromadzonych w katowickim Spodku kibiców. Zdaniem siatkarza nie tylko fani pomogli Polakom zwyciężyć. - Polska to bardzo dobry zespół. Zawsze ciężko gra się z nią w polskiej hali i spodziewaliśmy się niezwykle trudnego spotkania. Od drugiego seta nasz rywal zaczął grać lepiej. Polakom pomagał tłum kibiców, ale też sędzia - stwierdził Defalco.

Nie jest wykluczone, że obie drużyny spotkają się jeszcze podczas tegorocznych mistrzostw. Szansa na to będzie już w ćwierćfinale. Póki co Polska i Stany Zjednoczone czekają na poznanie rywali w 1/8 finału, a wszystko stanie się jasne po ostatnich meczach fazy grupowej, które zostaną rozegrane w środę.

Defalco dał się poznać polskiej publiczności w poprzednim sezonie PlusLigi. Amerykanin spędził go w Indykpolu AZS Olsztyn. Przyjmujący był podstawowym zawodnikiem drużyny i jedną z największych gwiazd rozgrywek. Defalco został najlepiej punktującym zawodnikiem i zdobył łączne 536 punktów. Na ten wynik składają się między innymi 53 asy serwisowe, które dały mu 2. lokatę w rankingu serwujących.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.