Już w piątek 26 sierpnia rozpoczną się mistrzostwa świata siatkarzy. Czempionat zostanie rozegrany w Polsce i Słowenii. Polacy wystąpią w imprezie w roli organizatorów i obrońców tytułu, który wywalczyli dwa razy z rzędu. W meczu otwarcia Brazylia zmierzy się z Kubą. Początek spotkania w Lubljanie zaplanowany jest na godzinę 11:00.
Choć do inauguracji turnieju pozostały już tylko godziny, na stronie Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej nadal próżno szukać regulaminu imprezy. Konkretny głos w tej sprawie zabrał dziennikarz Gazety Wyborczej Rafał Stec. - 17 godzin przed startem mundialu siatkarzy FIVB wciąż nie opublikowała szczegółowego regulaminu. To już nawet nie skandal, to żałosne. Jeśli ten sport nie zacznie wreszcie siebie szanować, to nikt nie będzie go szanował - napisał na Twitterze.
Nie jest to pierwsza kontrowersyjna sytuacja dotycząca regulaminu. Przed startem mistrzostw organizowanych w 2018 roku we Włoszech i Bułgarii federacja kilkukrotnie zmieniała zasady, które miały obowiązywać podczas zmagań. Dodatkowo w trakcie imprezy zdecydowano się na kolejne nowelizacje, które dotyczyły gry w drugiej fazie walki o medale. Ten ruch federacji wywołał spore oburzenie.
To kolejna wpadka organizatorów przed tegoroczną imprezą mistrzowską. Wcześniej FIVB wykorzystało do działań promocyjnych zawodników, którzy nie wezmą udziału w walce o tytuł. Na grafikach promujących rywalizację mężczyzn umieszczono Ivana Zaytseva, a na mistrzostwa kobiet zapraszała Malwina Smarzek-Godek.