Polacy przegrywali 16:19, a potem poszło. Wygrali Memoriał Wagnera

Reprezentacja Polski siatkarzy już w piątek zapewniła sobie zwycięstwo w tegorocznym Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Biało-Czerwoni wygrali drugi mecz turnieju w stosunku 3:0, tym razem ogrywając Argentynę (25:22, 25:22, 22:18).

Po pewnym zwycięstwie nad Iranem 3:0 w czwartek, reprezentacja Polski już drugiego dnia Memoriału Huberta Wagnera mogła sobie zapewnić zwycięstwo w całym turnieju. Warunkiem do tego było pokonanie bez straty seta Argentyńczyków, którzy dzień wcześniej okazali się lepsi od Serbii (3:1). 

Zobacz wideo Wilfredo Leon pokazał, jakie ćwiczenia wykonuje podczas rehabilitacji po operacji kolana

Zły początek Polaków. Potem odrodzenie

Początek spotkania wyglądał lepiej w wykonaniu rywali, którzy od początku pierwszego seta wypracowali sobie 2-3 punkty przewagi. Biało-Czerwoni mieli problemy ze złapaniem swojego rytmu, aż do samej końcówki. Od stanu 16:19 Polacy włączyli wyższy bieg i zdołali odwrócić losy partii na swoją korzyść. Najpierw skuteczna zagrywka Kurka zakończyła się atakiem z przechodzącej piłki Kaczmarka na 20:20. Później w aut zaatakował Gallego i nagle zrobiło się 23:21 dla Polski, a po chwili przechodzącą piłkę wykorzystał Kochanowski. Po autowej zagrywce Vicentina Polska wygrała w pierwszym secie do 22. 

Druga partia rozpoczęła się tak, jak pierwsza, ale dominacja Argentyńczyków trwała nieco krócej. Tym razem Polacy doprowadzili do remisu już przy stanie 13:13, a to pomogło im wygrać zdecydowanie spokojniej. Biało-Czerwoni szli bowiem za ciosem, zdobyli w tamtym momencie aż pięć punktów z rzędu za sprawą dobrze rozgrywanych kontrataków i objęli trzypunktową przewagę (16:13). Tej przewagi siatkarze Nikoli Grbicia już nie oddali, choć potrzebowali jeszcze jednej mini-serii w końcówce seta, gdy od stanu 18:17 doprowadzili do prowadzenia 21:17 po akcjach Śliwki i Kłosa. Ostatecznie, drugą partię, którą Polacy także wygrali do 22, zakończyła skuteczna kiwka Fornala. 

Trzeci set okazał się ostatnim, mimo że trener Nikola Grbić dał w nim szansę gry zmiennikom. Na parkiecie pojawili się m.in. Kaczmarek czy Poręba. Polacy jednak prowadzili w nim od początku do końca, z drobną przerwą na remis po 11. Od stanu 14:13 Biało-Czerwoni zdobyli przy zagrywce Fornala aż pięć punktów z rzędu i przy prowadzeniu 19:13 stało się jasne, że nic złego im się stać już nie może. W trzeciej partii Polacy zwyciężyli bardzo pewnie do 18 i mogli udać się pod prysznic.

Polscy siatkarze wygrali z Argentyną 3:0 i już w piątek mogli świętować zwycięstwo w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Swój ostatni mecz Biało-Czerwoni rozegrają w sobotę, gdy o godzinie 18:30 zmierzą się z Serbią. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.