Wilfredo Leon walczył z całych sił, by wystąpić na tegorocznych mistrzostwach świata w siatkówce mężczyzn. - Będę pracował intensywnie i dawał z siebie wszystko - powiedział po dołączeniu do reprezentacji na zgrupowanie w Spale. Niestety w minioną środę Polski Związek Piłki Siatkowej poinformował, że 29-latka zabraknie na mundialu. - Po konsultacji medycznej zdecydowano, że dołączenie Wilfredo Leona do drużyny na Mistrzostwa Świata będzie wiązać się ze zbyt dużym ryzykiem - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Brak siatkarza w kadrze wywołał poruszenie w środowisku sportowym. Głos w tej sprawie zabrał także Michał Ruciak. Zdaniem byłego reprezentanta Polski, podjęto słuszną decyzję. - Jeśli ktoś nie jest w stu procentach sprawny fizycznie, czemu miałby zabrać miejsce komuś innemu? Uważam tę decyzję za bardzo dobrą - oznajmił mistrz Europy w rozmowie z Interią.
Ruciak podkreślił również, że nieobecność 29-letniego siatkarza nie powinna wpłynąć na grę drużyny. Bowiem i bez niego biało-czerwoni potrafili sięgać po mistrzostwo świata. Miało to miejsce zarówno w 2014, jak i 2018 roku. - Jesteśmy podwójnymi mistrzami świata bez Wilfredo Leona. Jasne, że celujemy w zwycięstwo. Trzeba to sobie powiedzieć jasno, stać nas na to. Chłopaki pokazują, że każdy może grać. To cieszy, mamy bardzo wyrównany zespół. Trzeba tylko dać im trochę spokoju, pracy, chłodnej głowy - przyznał.
Były siatkarz podkreślił, że gra zespołu pod wodzą nowego trenera napawa optymizmem. Jednak prawdziwym sprawdzianem będzie dopiero mundial. - Kadrze potrzeba czasu, zaufania i pracy. Jest nowy trener, nowa myśl szkoleniowa. Trudno cokolwiek oceniać po zobaczeniu siedmiu, ośmiu spotkań. To nowa reprezentacja, pierwszą większą weryfikacją będą mistrzostwa świata. Wtedy będzie można powiedzieć coś więcej - podsumował.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Mundial rozpocznie się 26 sierpnia i potrwa do 11 września. Tytułu bronić będzie reprezentacja Polski. Biało-czerwoni trafili do grupy C, w której zmierzą się z Bułgarią, Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi. Wszystkie spotkania fazy grupowej podopieczni Nikoli Grbicia rozegrają w katowickim Spodku.