Polska i Słowenia są dwoma organizatorami tegorocznych mistrzostw świata w siatkówce, które odbędą się w terminie 26 sierpnia - 11 września. Nasza reprezentacja trafiła do grupy C, a jej rywalami będą Bułgaria, Meksyk i USA. Wszystkie mecze Biało-Czerwonych odbędą się w katowickim Spodku. W nim rozegrany zostanie też finał i mecz o trzecie miejsce. Polska ma szansę na trzeci tytuł mistrzów świata z rzędu.
Nikola Grbić ma więc jeszcze trochę czasu, aby odpowiednio poukładać skład, który powoła na turniej. Formę zawodników ocenia na podstawie meczów siatkarskiej Ligi Narodów, a także podczas zgrupowania reprezentacji Polski, które trwa od kilku dni. Jednym z siatkarzy, który może nie zmieścić się w 14-osobowym składzie, jest Wilfredo Leon. Przyjmujący walczy z czasem, aby zakończyć rehabilitację i być w pełni gotowym do meczów o stawkę. Kilka tygodni temu przeszedł operację kolana.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- Widzę Wilfredo teraz codziennie. Nawet jeśli jest on do przodu z dochodzeniem do zdrowia, wciąż nie jest w stanie trenować sześć na sześć. Gdy wchodzi się na boisko i nie jest się w stu procentach gotowym, nie posiada się włączonych mechanizmów mówiących, kiedy należy przystopować. Nie myśli się o tym, by zadbać o odpowiedni ruch i danie z siebie tylko tyle, na ile stać ciało. Chce się dać wszystko niezależnie od stanu zdrowia. W końcu w głowie zawsze jest się gotowym na sto procent. W tej sytuacji byle skok lub wykonanie zagrania w siatkówce może znacznie zwiększyć ryzyko kontuzji i mówię tu nie tylko o kolanie - powiedział selekcjoner o aktualnej sytuacji Leona w rozmowie z TVP Sport.
Grbić naturalnie zwrócił uwagę na to, że widać dużą poprawę u siatkarza, ale dotyczy to wyłącznie ćwiczeń indywidualnych. Siatkówka jest grą zespołową, w której mają działać ze sobą wszystkie jednostki. Jako przykład podał współpracę Leona z Marcinem Januszem, z którym nigdy nie grał. A w trakcie mistrzostw nie będzie miał wielu szans na odpowiedni trening z resztą drużyny.
- Nie będzie wiele możliwości, by trenować sześć na sześć. Czy wyobrażasz sobie Wilfredo grającego pierwszy mecz w ćwierćfinale przeciwko silnemu rywalowi? I to bez gry przez trzy miesiące? Presja spoczywająca na nim i na całej drużynie byłaby ogromna - podkreślił Grbić.
Czy szanse Leona są więc całkowicie przekreślone? - Nie mówię jednak, że na sto procent Wilfredo nie pojedzie na mistrzostwa świata. Podkreślam tylko, że przy tym scenariuszu występuje mnóstwo możliwych trudności - odpowiedział selekcjoner, który przyznał, że kieruje się w tej sytuacji rozsądkiem. Przyznał, że musi brać pod uwagę wszystkie scenariusze, a całość nie jest dla niego łatwa.