Selekcjoner reprezentacji Polski w siatkówce kobiet ogłosił kilka dni skład na mistrzostwa świata, które rozpoczną się 23 września. W kadrze zabrakło jednego głośnego nazwiska - Malwiny Smarzek. I to wywołało największe zainteresowani opinii publicznej wokół reprezentacji.
Smarzek w ostatnich latach była jedną z liderek polskiej kadry. Smarzek nie grała już podczas Ligi Narodów. Wówczas siatkarka tłumaczyła nieobecność problemami zdrowotnymi. Miała być jednak do dyspozycji po Lidze Narodów. Mimo to trener Lavarini nie zdecydował się na powołanie zawodniczki.
Kibice zastanawiają się, jaka jest tym razem przyczyna absencji 26-latki. Niektórzy zaczęli podejrzewać nawet koniec kariery reprezentacyjnej siatkarki. "Malwina Smarzek całkowiecie pożegnała się z reprą?" - napisała jedna z fanek, a po chwili otrzymała odpowiedź od innej: "Pewnie wkrótce się dowiemy". Sama zawodniczka póki co nie skomentowała braku powołania. Selekcjoner też nie podał oficjalnego powodu braku Smarzek w kadrze.
- Nie ma powodu, by pokazać rozmową, że kogoś brakuje. To brak szacunku dla powołanych, które zasługują, by tu być. Jeśli będę opowiadał, czemu nie ma Malwiny Smarzek, to będę musiał też odnieść się do innych nieobecnych - tłumaczył wymijająco w rozmowie ze Sport.pl trener Polek Stefano Lavarini. Siatkarka też nie komentuje.
Teraz głos w tej sprawie zabierają inne zawodniczki. – Z tego, co słyszałam, na początku sezonu reprezentacyjnego trener przeprowadził rozmowę z Malwiną, uświadamiając ją, że gdy nie pojedzie na pierwszy etap, może być problem z jej obecnością w przygotowaniach do mistrzostw świata. Z powołań jasno wynika, że tak też się stało. Szkoda, że Malwina sama nie utnie spekulacji na temat nieobecności w zespole. Tym samym ukróciłaby wszystkie komentarze – wyjaśnia portalowi tvpsport.pl Paulina Maj-Erwardt, była reprezentacyjna libero.
Powołanie otrzymała jednak Magdalena Stysiak, która przez ostatnie tygodnie leczyła uraz. W miejsce Smarzek trener zdecydował się zabrać na mistrzostwa świata Monikę Gałkowską, co jest dość niespodziewaną decyzją.
- Dla mnie nie ma spójności. Uważam, że Magda i Malwina powinny przygotowywać się od początku razem jako dwa najmocniejsze ogniwa. Wszystkie siatkarki, które w poprzednim sezonie klubowym były w dobrej formie, powinny być w kadrze. Przed nami jest bardzo ważny turniej, który odbywa się w Polsce. Kibice łakną sukcesu. Czy dziwi mnie więc to, że w kadrze jest Monika Gałkowska, a nie Karolina Drużkowska, która była na pierwotnej liście Stefano Lavariniego? Monika jest bardziej doświadczona i jak trener wspomniał w wywiadzie, obserwował ją w lidze włoskiej i spełnia jego wymagania. Jeśli chodzi o Karolinę, to sprawdzając i pracując z nią w pierwszym etapie najwidoczniej stwierdził, że musi zmienić koncepcję – skomentowała Paulina Maj Erwardt.
Mistrzostwa świata w siatkówce kobiet zostaną rozegrane w Polsce i Holandii. Turniej odbędzie się w dniach od 23 września do 11 października.