W sobotnim półfinale Amerykanie nie dali żadnych szans drużynie Nikoli Grbicia. W pierwszych dwóch setach wygrywali po zaciętych końcówkach do 22 i 23, z kolei w ostatniej partii zdeklasowali Biało-Czerwonych, zwyciężając do 13 i posyłając przy tym jednego asa serwisowego za drugim. Na szczególną uwagę zasługiwał wyczyn TJ'a Defalco, który w pewnym momencie zaliczył trzy punktowe zagrywki z rzędu.
Po spotkaniu w internecie nie brakowało krytyki wobec postawy polskich siatkarzy. Bo o ile minimalne porażki w dwóch pierwszych partiach można było zrozumieć, tak totalną "kapitulację" i oddanie trzeciego seta bez walki już nie.
"Najgorszy mecz polskich siatkarzy od bardzo dawna, przynajmniej od wybuchu pandemii. Kapitulacja w ostatnim secie wybitnie niepokojąca" - napisał Rafał Stec z "Gazety Wyborczej".
W podobnym tonie wypowiedział się Grzegorz Nawacki z "Pulsu Biznesu". "Ale nas zlali Amerykanie w półfinale Ligi Narodów… aż przykro było patrzeć. Niedobry prognostyk przed MŚ" - napisał.
"Nasi siatkarze rozczarowali... Dzisiaj nic się nie zgadzało" - dodał Mateusz Warianka z Radia Zet.
"Przyjęcie z trzeciego seta będzie wracać w koszmarach" - podsumowała Sara Kalisz z TVP Sport.
Sobotnie spotkanie pokazało, że obecność wracającego do zdrowia Wilfredo Leona w polskiej reprezentacji na mistrzostwa świata jest jak najbardziej wskazana.
Wymówek nie szukał Bartosz Kurek, kapitan kadry, którego forma także była daleka od optymalnej przeciwko Amerykanom. - Nie ma co uciekać od odpowiedzialności. Zagraliśmy słabo. Musimy pracować ciężko nad wszystkimi elementami. To była bolesna lekcja, ale wierzę, że droga, którą idziemy jest dobra - powiedział kapitan Polaków.
A kiedy Polacy przegrali po raz ostatni tak wysoko seta, jak w trzeciej partii sobotniego meczu z USA? Jak dokopał się Rafał Stec, miało to miejsce aż osiem lat i 204 spotkania temu, gdy trenerem Biało-Czerwonych był jeszcze Stephane Antiga.
Polscy siatkarze rozegrają w Bolonii jeszcze jedno spotkanie - w niedzielę zmierzą się z Włochami lub Francją w meczu o 3. miejsce Ligi Narodów.