Beznadziejny czwarty set. A tie-break pokazał, że Polska jest wielka. Jesteśmy w półfinale LN

Jak z Iranem, to tylko po tie-breaku. Ale tym razem okazał się on zwycięski dla polskich siatkarzy, którzy po emocjonującym widowisku zwyciężyli 3:2 (21, -24, 18, -16, 7) i awansowali do półfinału Ligi Narodów. W nim w sobotę zmierzą się z Amerykanami.

W ćwierćfinale Ligi Narodów w Bolonii polscy siatkarze trafili na bardzo niewygodnego dla siebie rywala. Siatkarze Nikoli Grbicia zmierzyli się z Iranem, z którym ponieśli jedną z dwóch porażek w rundzie zasadniczej (2:3 w Gdańsku), a także przegrali na inaugurację zeszłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio (również 2:3).

Zobacz wideo Earvin Ngapeth pokazał tragiczne warunki, w jakich trenują i mieszkają francuscy siatkarze przed finałem VNL w Bolonii. To samo czeka Polaków?

Polscy siatkarze w półfinale Ligi Narodów. Jak z Iranem, to tylko po tie-breaku

W pierwszym secie polscy siatkarze przejęli inicjatywę od stanu 6:6 i to mimo że nie najlepiej grał kapitan Biało-Czerwonych Bartosz Kurek, a swoje problemy mieli też środkowi. Po serii błędów rywali w ataku Polacy wyszli jednak na prowadzenie 11:7 i go nie oddali aż do końca partii. 

Mimo że w ataku Irańczyków dwoił się i troił bardzo skuteczny Amin, Polacy jako zespół wyglądali lepiej. Po skończonej krótkiej w kontrze Jakuba Kochanowskiego zrobiło się 19:15. Później ten sam Kochanowski zagrał dwa kolejne asy serwisowe, dzięki czemu Biało-Czerwoni osiągnęli sześć punktów przewagi (22:16), a seta, którego Polacy wygrali do 21, zakończył udany atak Kamila Semeniuka.

W drugiej partii reprezentacja Polski rozpoczęła od prowadzenia 9:7, ale później Irańczycy zaczęli trafiać zagrywką, a w ataku do Amina dołączył nieskuteczny dotąd Esfandiar i zaczęły się problemy. Z 9:7 szybko zrobiło 10:11, ale przy zagrywce Mateusza Bieńka Polakom znowu udało się uzyskać kilkupunktową przewagę.

Po pojedynczym bloku Kochanowskiego było już 15:12 dla Polski, jednak Irańczycy nie odpuścili i dopięli swego. Po dobrym zachowaniu na siatce Amina było po 16, a walka "punkt za punkt" trwała już do samego końca seta. Przy grze na przewagi Polacy jednak zepsuli dwie kolejne zagrywki, za to przy piłce setowej Milad Ebadipour posłał efektownego asa i to Irańczycy wygrali drugiego seta 26:24.

W trzecim secie przez dłuższy czas wiele wskazywało na równie wyrównaną walkę, jak w poprzedniej partii. Tak było do remisu po 14, a wówczas na zagrywkę poszedł Mateusz Bieniek. Zaczęło się od jego asa, a następnie Polacy postawili ścianę przed Irańczykami. Efekt? Dwa punktowe bloki, następnie błędy Irańczyków w ataku i po zdobyciu sześciu punktów z rzędu Biało-Czerwoni wyszli na prowadzenie 20:14. Rywale nie zdołali już wrócić do gry - popełniali mnóstwo błędów, dzięki czemu trzecia partia padła łupem Polaków do 18. 

I gdy wydawało się, że Biało-Czerwoni mogą przejąć kontrolę w tym meczu, na czwartego seta jakby w ogóle nie wyszli. Przegrywali najpierw 0:3, później 4:11 i do gry w tym secie, nawet po wymianie całej szóstki, już nie wrócili. Zostali w nim zdemolowani aż 16:25 i po raz kolejny w meczu z Iranem o wszystkim decydował tie-break.

W nim jednak odwróciła się sytuacja z czwartego seta. Rozbity chwilę wcześniej zespół rozpoczął kolejną partię z wysokiego "C". Tym razem byli nim jednak Polacy. Po dwóch blokach na Aminie i jednym na Esfandiarze Polacy objęli szybkie prowadzenie 4:0. Na półmetku tie-breaka, po świetnym ataku Bartosza Kurka, było już 8:3, a Irańczyków dobiły zagrywki Karola Butryna, po których Polacy od stanu 10:5 doprowadzili do piłki setowej (14:5). Mecz zakończyło dotknięcie siatki po stronie rywali - polscy siatkarze wygrali tego tie-breaka do 7, a w całym meczu zwyciężyli 3:2. 

Reprezentacja Polski siatkarzy pokonała po tie-breaku Iran 3:2 (21, -24, 18, -16, 7) i wciąż się liczy w walce o zwycięstwo w całej Lidze Narodów. W sobotnim półfinale zagrają z Amerykanami, podczas gdy Francja zmierzy się z Włochami. 

Polska - Iran 3:2 (25:21, 24:26, 25:18, 16:25, 15:7).

Polska: Semeniuk (17 punktów), Kurek (15), Bieniek (9), Śliwka (10), Janusz, Kochanowski (6), Zatorski (libero) oraz Kłos (6), Kaczmarek (3), Łomacz, Bednorz, Fornal.

Iran: Amin (22), Ebadipour (17), Jelveh (6), Vadi, Esfandiar (14), Toukhteh (6), Hazratpour (libero) oraz Daneshdoust (1), Sarlak (1), Sharifi (1), Pazhooman.

Więcej o:
Copyright © Agora SA