Reprezentacja Polski zakończyła rywalizację w fazie grupowej Ligi Narodów na drugim miejscu, zdobywając tyle samo punktów, co Włosi (31), ale przegrywając przez bilans setów (3,555 do 3,300). Kadra prowadzona przez Nikolę Grbicia zagra w ćwierćfinale turnieju finałowego z Iranem. Iran jest jednym z dwóch rywali, obok Włochów, który wygrał z Polską w fazie grupowej. "Trener wprowadzał do drużyny nowe twarze, testował różne ustawienia i kombinacje taktyczne. Krótko mówiąc - grał o więcej niż zwycięstwa tu i teraz" - pisze Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.
Bartosz Kurek rozmawiał z portalem WP SportoweFakty po zakończeniu turnieju Ligi Narodów w Gdańsku. Kapitan reprezentacji Polski stwierdził, że mimo drugiego miejsca w fazie grupowej w kadrze jest jeszcze sporo do poprawy. - Nie dotknęliśmy jeszcze naszego maksimum. Czasem przez fragment potrafimy je zaprezentować i wtedy jest miło, ale musimy te fragmenty wydłużać, by wygrywać w najważniejszych meczach. W meczu ze Słowenią nie było tak, że w jakimś momencie mieliśmy mecz pod kontrolą. Słoweńcy cały czas wracali - powiedział.
Zawodnik japońskiego Wolf Dogs Nagoya postanowił też nawiązać do swojego poprzednika, Michała Kubiaka, który był kapitanem reprezentacji Polski w latach 2015-2021. Kadra z Kubiakiem dwukrotnie została brązowym medalistą mistrzostw Europy i zdobyła mistrzostwo świata w 2018 roku. - Mój poprzednik sprezentował wiele medali kadrze. Mam nadzieję, że chociaż w małej części mu dorównał. Nastąpiło parę zmian na niektórych pozycjach, ale to jest naturalne dla każdej drużyny, która chce się rozwijać - dodał Kurek.
Reprezentacja Polski rozpocznie rywalizację w turnieju finałowym Ligi Narodów od meczu z Iranem, który odbędzie się 21 lipca o godzinie 21:00 w Bolonii. W przypadku wygranej biało-czerwoni trafią na zwycięzcę meczu USA - Brazylia. - Na każdego przeciwnika wyszlibyśmy tak samo zmotywowani. Wiemy, czego się spodziewać w turnieju. Jeśli nie wejdziemy na najwyższe obroty, to nie możemy marzyć o zwycięstwie w turnieju. To będzie wyrównane spotkanie - skwitował Bartosz Kurek.