Medaliści olimpijscy z Tokio odpadają z Ligi Narodów. Koniec

Argentyńczycy byli o krok od sprawienia wielkiej sensacji, ale ostatecznie przegrali 2:3 z USA (27:29, 25:22, 25:20, 13:25, 15:17). To sprawia, że medaliści olimpijscy z Tokio odpadają już po fazie zasadniczej z siatkarskiej Ligi Narodów.

Argentyńczycy sprawili w sobotę gigantyczną sensację, wygrywając z Francuzami 3:1 i spychając aktualnych mistrzów olimpijskich z pozycji lidera fazy zasadniczej Ligi Narodów. Ta niespodziewana wygrana dała Argentyńczykom szansę walki o awans do fazy play-off, do której wchodzi osiem najlepszych zespołów fazy zasadniczej.

Zobacz wideo Grbić nie obiecuje zwycięstwa nawet w meczu towarzyskim. „A co dopiero mówić o Lidze Narodów czy mistrzostwach świata"

Argentyńczycy od początku spotkania z USA wiedzieli, o co toczy się gra. Na samym początku I seta zbudowali dwupunktową przewagę, którą długo utrzymywali. Od stanu 10:10 gra jednak toczyła się "punkt za punkt", choć to Amerykanie byli częściej minimalnie z przodu. Jednak siatkarze obydwu zespołów nie byli w stanie odskoczyć rywalom, przez co o losach seta decydować musiała gra na przewagi, w której lepsi okazali się Amerykanie, wykorzystując dopiero piątą piłkę setową.

Drugi set początkowo miał bardzo podobny przebieg. Obydwa zespoły grały punkty za punkt. Przy stanie 5:5 Argentyńczycy zaczęli budować przewagę, która wynosiła już nawet cztery punkty (7:11). Amerykanie rzucili się do odrabiania strat, zbliżając się nawet na jeden punkt (17:18). W końcówce jednak Argentyńczycy znów zdołali odskoczyć swoim rywalom, pewnie wygrywając seta do 22.

Trzecia partia była niemal kopią drugiego seta. Na początku obydwa zespoły utrzymywały równy poziom, aż Argentyńczycy odskoczyli na trzy punkty (6:9). Amerykanie ponownie gonili, zbliżyli się na punkt (9:10), by medaliści olimpijscy z Tokio znów zbudowali czteropunktową przewagę (11:15). Amerykanie znów doprowadzili do remisu (16:16), ale od tej pory lepiej radzili sobie Argentyńczycy, którzy zbudowali pięć punktów przewagi (17:22) i tej przewagi nie oddali do końca seta, wygrywając do 20 i będąc o krok od sprawienia wielkiej sensacji.

Argentyńczycy byli o krok od sprawienia sensacji

Dwa przegrane sety sprawiły, że Amerykanie wzięli się do odrabiania strat. Od stanu 7:7 decydowali niemal o wszystkim, co działo się na parkiecie. Błyskawicznie zbudowali bezpieczną, trzypunktową przewagę (13:10). I to był właściwie ostatni moment, w którym Argentyńczycy jeszcze mogli liczyć na wygraną w IV secie. Amerykanie grali kapitalnie, rozbijając medalistów olimpijskich 25:13 i doprowadzając do tie-breaka.

W niego zdecydowanie lepiej weszli Argentyńczycy, którzy zbudowali minimalną, dwupunktową przewagę (2:4). Amerykanie szybko doprowadzili do remisu (4:4). Żaden z zespołów nie był w stanie jednak odskoczyć swoim rywalom, przez co o losach całego spotkania znów musiała decydować gra na przewagi. I znów w niej lepiej poradzili sobie Amerykanie, wygrywając 17:15 i zwyciężając w całym spotkaniu 3:2.

Ta porażka sprawia, że Argentyńczycy definitywnie żegnają się z Ligą Narodów, odpadając już w fazie zasadniczej. To tym większa sensacja, że to brązowi medaliści olimpijscy z Tokio.

Tabela Ligi Narodów:

  1. USA, 10 zw. - 2 por., 27 pkt., sety 31:16
  2. Polska, 9-2, 28 pkt., 30:9
  3. Włochy, 9-2, 28 pkt., 29:9
  4. Japonia, 9-2, 27 pkt., 29:15
  5. Francja, 8-3, 25 pkt., 28:11
  6. Brazylia, 7-4, 21 pkt., 23:14
  7. Iran, 7-5, 20 pkt., 22:19
  8. Holandia, 6-5, 17 pkt., 20:18
  9. Argentyna, 5-7, 18 pkt., 24:26
  10. Słowenia, 5-6, 15 pkt., 17:21
  11. Serbia, 4-7, 11 pkt., 16:26
  12. Niemcy, 4-8, 10 pkt., 18:29
  13. Chiny, 3-8, 9 pkt., 13:25
  14. Bułgaria, 2-10, 9 pkt., 16:31
  15. Kanada, 2-10, 6 pkt., 10:33
  16. Australia, 1-10, 2 pkt., 8:32
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.