Nikola Grbić jeszcze w czerwcu został zwolniony z Sir Safety Perugii przez Gino Sirciego. Jednym z powodów, które mogły wpłynąć na decyzję właściciela włoskiego klubu był fakt, że w styczniu objął reprezentację Polski, co mocno nie spodobało się Sirciemu. Do tego doszły wyniki Perugii - klub prowadzony przez Grbicia nie zdobył tytułu mistrzów Włoch, a w Lidze Mistrzów doszedł "jedynie" do półfinału.
W sobotę agent Nikoli Grbicia, Georger Matijasević, przekazał na Twitterze informację, że serbski trener oficjalnie rozwiązał kontrakt z Perugią. - Osiągnięto porozumienie z Perugią w sprawie rozwiązania kontraktu Nikoli Grbicia. Będzie pełnoetatowym trenerem Polaków. Mimo ofert, nie zamierza aktualnie prowadzić kolejnego klubu - przekazał Matijasević.
Jak informował Sport.pl tuż po zwolnieniu Grbicia, po zakończeniu sezonu miał nawet dostać dobrą ofertę od innego sporego klubu, ale ta go nie zainteresowała. Zresztą Serb nie ma też wiele możliwości: praca z polską kadrą wyklucza u niego zatrudnienie się w jednym z klubów PlusLigi, bo takie zasady stawia mu Polski Związek Piłki Siatkowej i prezes Sebastian Świderski. Grbić najwcześniej może się zatem rozglądać za nowym klubem po mistrzostwach świata rozgrywanych na przełomie sierpnia i września, ale i tak będą to raczej oferty z drużyn zmieniających trenerów w kolejnym sezonie ligowym.
Co ciekawe, Nikola Grbić został zastąpiony w Perugii przez bardzo dobrze znanego Polakom trenera - od czerwca Perugię prowadzi Andrea Anastasi, który w ostatnich latach prowadził Projekt Warszawa, a wcześniej był trenerem Trefla Gdańsk. W latach 2011-2013 prowadził także reprezentację Polski, z którą zdobył m.in. Ligę Światową, a także brązowy medal mistrzostw Europy.