Nikola Grbić poprowadził jak dotąd reprezentację Polski w 10 spotkaniach. Jego bilans wygląda naprawdę dobrze. Biało-Czerwoni wygrali osiem razy i dwukrotnie przegrali. Raz z Włochami (1:3) i raz z Iranem (2:3). Serb notuje obiecujący początek w nowej roli, a oczekiwania są bardzo duże, tym bardziej że za kadencji jego poprzednika Vitala Heynena, nasi siatkarze niemal z każdej imprezy przywozili medal.
Jakub Popiwczak zadebiutował w reprezentacji Polski w 2019 roku. Miał zatem okazję, aby przez parę lat współpracować z Vitalem Heynenem, ale prawdziwą szansę na grę otrzymał dopiero od Nikoli Grbicia. 26-letni libero w rozmowie z WP SportowymiFaktami został zapytany o porównanie obu szkoleniowców. Okazuje się, że niektórych elementach są oni "jak woda i ogień".
- Trener Heynen, gdy tylko coś mu się nie podobało i zauważał malutką rzecz, która według niego wyglądała nie tak, jak powinna, od razu zwracał uwagę, krzyczał. Czasami to było doskwierające, bardzo bolące zawodników, bo pojawiały się ciężkie słowa. Natomiast trener Grbić jest stonowany, z boku, nie jest aż tak wylewny, jak Heynen. Dopiero później w krótkich komunikatach przekazuje to, co chciałby poprawić - mówi reprezentant Polski.
Popiwczak podkreślił też, że Serb cieszy się ogromnym autorytetem wśród zespołu. - Budzi respekt. Wystarczy jedno jego spojrzenie, by każdy wiedział, że coś zrobił źle, coś miało wyglądać inaczej. Jest bardzo konkretny, jasno przedstawia to, czego od nas wymaga. To dobry mówca, robi to w taki sposób, że się to słyszy i się myśli "To jest naprawdę mądre. Faktycznie jest tak, jak trener mówi". Warto go słuchać, zjadł na siatkówce zęby i jest świetnym szkoleniowcem - twierdzi gracz Jastrzębskiego Węgla.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Styl pracy Nikoli Gribcia kibice będą mogli po raz kolejny obserwować już w sobotę 9 lipca. Reprezentacja Polski rozegra swój kolejny mecz w Lidze Narodów, a jej rywalem będzie Holandia. Początek spotkania jest zaplanowany na godz. 20:00.