Punkt zwrotny meczu Polska - Chiny. Rywale nie wiedzieli, co się dzieje [WIDEO]

Jakub Balcerski
- Nie ma pewniaków w szóstce i każdy może powalczyć o miejsce na boisku. Trener sporo szuka i rotuje, przez co nie mamy wyraźnej podstawowej szóstki. A to daje równe szanse każdemu - mówi po meczu z Chinami bohater tego starcia Tomasz Fornal, który praktycznie w pojedynkę uratował Polakom pierwszego seta.

Przyjmujący został bohaterem czwartkowego spotkania z Chinami. Polacy wygrali 3:0, ale gdyby nie seria zagrywek Fornala pod koniec pierwszego seta, przebieg meczu mógłby być inny i dużo mniej korzystny dla kadry Nikoli Grbicia.

Zobacz wideo F1 22 NA PS5. Nowi kierowcy, najnowszy tor, duże zmiany w menu

Fornal po meczu z Chinami: Cieszę się, że to udźwignąłem

- Trudno mi powiedzieć, czy sam wygrałem tego seta - mówił skromnie po meczu Fornal. - Na pewno zbyt nerwowo zaczęliśmy na zagrywce i potrzebowaliśmy zmian. Padło na mnie i cieszę się, że to udźwignąłem, bo miałem z tym problemy w trakcie turnieju w Kanadzie, więc dobrze, że udało się je w jakiś sposób zamazać - ocenił siatkarz.

- Chińczycy trochę opadli po pierwszym secie. Myśleli, że mają wygraną partię. To męska siatkówka i tu rzadko odrabia się takie straty. Nam się udało i oby to nas podbudowało. Czy odbiliśmy się po porażce z Iranem? Zwycięstwo 3:0 w takiej sytuacji zawsze jest cenne i pomaga się odbudować, ale ktoś mądry kiedyś powiedział, że "porażki uczą dużo więcej niż zwycięstwa". Nie chodzi o to, żeby umyślnie przegrywać, ale te mecze z Iranem i Chinami, jeśli odpowiednio wyciągniemy z nich wnioski, mogą nam później zaplusować - tłumaczył Fornal.

A tak wyglądał punkt zwrotny pierwszego seta w meczu Polska - Chiny:

Został bohaterem kadry i zapewnił sobie grę w Bolonii? "Każdy może sobie wywalczyć miejsce"

Po meczu z Iranem trener Nikola Grbić przekazał dziennikarzom, że widział u siatkarzy za mało reakcji na dobrą grę rywali, zwłaszcza w obronie. - Uczymy się tego, czego trener od nas oczekuje, bo poza chłopakami z ZAKSY nie mieliśmy wiele do czynienia ani z jego wymaganiami, ani metodami, które stosuje - opowiadał o współpracy z Grbiciem Fornal. - Jeśli skupimy się na sobie, gdy przeciwnik jest słabszy, jesteśmy w stanie kontrolować spotkanie. Tego ostatnio nam trochę brakowało. Cieszy jednak, że z Chinami kontrolowaliśmy grę o wiele bardziej, choć na boisku było wielu zawodników, którzy do tej pory grali nieco mniej w tym sezonie - dodał.

Grbić w wywiadzie dla TVP Sport przekazał, że postawą na turnieju w Gdańsku Fornal najprawdopodobniej wywalczył sobie miejsce w kadrze na mecze Final 8 Ligi Narodów w Bolonii. Zapytany o swoją pozycję w kadrze Fornal podchodzi jednak do sprawy wyjątkowo spokojnie. - Nie ja decyduję o tym, kto gdzie jedzie i jaka jest hierarchia na konkretnych pozycjach. To obowiązek trenera. Ja zrobię wszystko, żeby pojechać na Final 8 Ligi Narodów do Bolonii, czy na mistrzostwa świata. Staram się wykorzystywać ten okres gry i trenowania w kadrze najlepiej, jak mogę, a co pokaże przyszłość to już zobaczymy. Wydaje mi się, że nie ma pewniaków w szóstce i każdy może sobie wywalczyć miejsce do grania. Przez te ostatnie turnieje trener sporo szuka i rotuje, przez co nie mamy wyraźnej podstawowej szóstki, ale to daje też równe szanse każdemu zawodnikowi. On widzi nas także na treningu. Ten przegląd sytuacji jest dużo większy, niż tylko to, co ma miejsce w trakcie meczów. Przed pierwszym meczem w Kanadzie powiedział nam, że wie, co dokładnie prezentuje każdy z nas, jak gramy. Dodał nam tym otuchy, zdjął trochę presji. Nie same mecze decydują o naszej pozycji w zespole - podsumował Tomasz Fornal.

Przed polskimi siatkarzami w Gdańsku jeszcze dwa spotkania - w sobotę zagrają z Holandią, a w niedzielę ze Słowenią. Początek obu meczów o godzinie 20:00. Relacje na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.