Reprezentacja Polski podchodziła do pierwszego turnieju Ligi Narodów w Ottawie bez siatkarzy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle czy kontuzjowanego Wilfredo Leona lub Norberta Hubera, a na liście znalazło się aż siedmiu debiutantów. Biało-czerwoni, prowadzeni przez Nikolę Grbicia, zakończyli turniej w Kanadzie na czwartym miejscu w tabeli, przegrywając tylko z Włochami (1:3). Na turniej w Sofii do kadry dołączył m.in. Kamil Semeniuk, Bartosz Kurek czy Łukasz Kaczmarek.
Reprezentacja Polski rozpoczęła turniej w Sofii od wygranej 3:1 nad Brazylią. Rywale byli w tamtym spotkaniu kompletnie rozbici, a Polacy posłali na stronę przeciwnika aż 13 asów serwisowych. "Jeśli ktoś chciał zobaczyć pokaz siły polskich siatkarzy zestawionych przez Nikolę Grbicia na galowo, to mecz z Brazylią był najlepszą okazją. Kadra Nikoli Grbicia zdała jeden z najważniejszych sprawdzianów podczas tegorocznej Ligi Narodów. Zagrała z rywalem z czołówki w sposób, który może imponować" - pisał Jakub Balcerski, dziennikarz Sport.pl.
Reprezentacja Polski nie miała żadnych problemów z pokonaniem Kanady i spokojnie wygrała 3:0. Tym samym kadra prowadzona przez Nikolę Grbicia awansowała na drugie miejsce w tabeli Ligi Narodów, przynajmniej na kilka godzin, i zrównała się punktami z Francją - oba zespoły mają po 15 punktów. W szóstej kolejce zagrają jeszcze Amerykanie (z Iranem) oraz Japończycy (z Włochami). Jeżeli obie drużyny wygrają swoje mecze, to Polacy pozostaną na czwartym miejscu. Na ten moment jedyną niepokonaną drużyną w rozgrywkach pozostają Stany Zjednoczone.
* - w czwartkowych meczach szóstej kolejki LN czekają nas spotkania Serbia - Brazylia i USA - Iran